- To jest sztucznie rozdmuchany problem przez radnego Wiesława Kamińskiego, który chce w ten sposób zaistnieć w mediach - tak prezydent Paweł Adamowicz, który we wtorek wrócił do Gdańska z służbowej wizyty w Berlinie, komentuje zarzuty, jakie wobec wiceprezydent Ewy Kamińskiej sformułował Wiesław Kamiński, szef klubu PiS w Radzie Miasta. - Radnego Kamińskiego znam od 20 lat i niczym mnie już nie zdziwi - mówi Adamowicz.
Czytaj także: Czy wiceprezydent złamała prawo pracy?
Chodzi o rzucone przez nią w rozmowie z reporterem TVN stwierdzenie "idiota". Na ostatniej sesji Rady Miasta Kamiński, podczas swojego wystąpienia klubowego, wyświetlił radnym materiał dotyczący ośrodka dla niewidomych dzieci, którego otwarcie władze miasta odwlekają od lat - to w tym materiale padło feralne słowo.
Po projekcji obecna na sesji Kamińska rozpłakała się. Jeden z pracowników biura prasowego, biorąc w obronę wiceprezydent, tłumaczył, że idiotą nie nazwała ona reportera, tylko będącego w pobliżu urzędnika. Ta wypowiedź sprawiła, że Kamiński postanowił nie odpuszczać, tylko iść za ciosem. Uznał bowiem, że obrażanie urzędnika przez wiceprezydent jest rażącym naruszeniem prawa pracy i kodeksu etyki pracowników urzędu.
W swojej interpelacji radny domaga się więc od prezydenta wyjaśnień, jakie działania wobec swojej zastępczyni podjął w związku z tym.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?