Jacek Lachowicz gra, publiki nie ma [zdjęcia i wideo]

Jacek Lachowicz to dla fanów polskiej muzyki niezależnej bardzo ważna postać. Jego solowe albumy zbierały świetne recenzje, a współtworzył przecież kultowe zespoły - Ściankę i Lenny Valentino.

Pusto w SPATiF-ie, Lachowicz świetny

Idąc na koncert jego najnowszej formacji Jacek Lachowicz & The Pigs spodziewałem się pełnego klubu, a zobaczyłem... pustki, choć już wcześniej zauważyłem, że koncert był bardzo słabo nagłaśniany. To dziwne, szczególnie, że była to promocja najnowszego wydawnictwa muzyka.

Sam koncert był rewelacyjny. Lachowicz zrobił świetny przegląd przez swoją twórczość, a nie zabrakło także najnowszych utworów. Najbardziej czekałem na "Joy" z poprzedniego albumu "Pigs, joys and organs". Doczekałem się, a sam kawałek wywołał u mnie ciarki. Widać było także, że mimo kilkunastu osób, Lachowicz cieszy się swoją muzyką.

SPATiF strzela sobie w stopę

Zatrzymując się na chwilę przy publiczności, to niestety SPATiF sam strzelił sobie w stopę. Jeśli na mieście były plakaty, to całkiem niewidoczne. Co więcej, na Facebooku nie powstało nawet stosowne wydarzenie, a nie od dziś wiadomo, że to najlepszy kanał promocji nie tylko dla organizatorów koncertów.

Wobec tego, wypowiedź szefa klubu, który przed zrugał nieobecnych, była co najmniej komiczna. Tylko Jacka Lachowicza i jego zespołu szkoda.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię: