Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Pauba, prezes Torusa Wybrzeża Gdańsk: Wybraliśmy trudniejszą drogę, ale chcemy zbudować coś lepszego w Trójmieście

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Jacek Pauba, prezes Wybrzeża Gdańsk Handball S.A.
Jacek Pauba, prezes Wybrzeża Gdańsk Handball S.A. Rafał Rusiecki
Rozmowa z Jackiem Paubą, prezesem Torusa Wybrzeża Gdańsk o zbliżającym się sezonie 2021/2022 w PGNiG Superlidze, drodze obranej przez klub oraz zaufaniu, jakim działacze obdarzyli trenera Mariusza Jurkiewicza.

W jakim miejscu, organizacyjnie oraz sportowo, jest Torus Wybrzeże Gdańsk przed rozpoczęciem nowych rozgrywek w PGNiG Superlidze?
Organizacyjnie całkiem nieźle. Przede wszystkim wyszliśmy na prostą finansowo i mamy pewne zabezpieczenie. Możemy realizować cele, które przed sobą stawiamy. W tym względzie powinno być coraz lepiej. Dużo małych rzeczy usprawniamy i liczę, że dadzą one efekt w przyszłości. Sportowo mogłoby być pewnie trochę lepiej. Mamy trochę kontuzji, co nas wstrzymuje. Jesteśmy w trakcie I Memoriału Leszka Biernackiego i zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Jest więc kilka niewiadomych. Wydawało się, że idzie wszystko w dobrym kierunku, jednak trochę drobnych urazów przeszkadza nam ze sportowej strony. Zobaczymy, czy sparingi będą w stanie zweryfikować nasz potencjał.

Ten organizacyjny spokój daje obecność sponsora tytularnego, jakim jest firma Torus. Związaliście się właśnie kolejną umową. Czy pan też tak to postrzega?
To dla nas bardzo istotne. Bez takiego partnera, sponsora tytularnego pewnie nie bylibyśmy w stanie zrealizować żadnego celu, który sobie stawiamy. Bardzo więc dziękujemy firmie Torus, że po raz kolejny nam zaufała i ta współpraca będzie kontynuowana. Czynnik finansowy w sporcie jest kluczowy. Bez tego wsparcia, szczególnie sponsora tytularnego, ciężko byłoby się realizować. Mam nadzieję, że firma Torus będzie nas wspierać jak najdłużej, bo to nam da stabilizację i bezpieczeństwo w realizowaniu długofalowych celów.

Gdańska piłka ręczna od lat charakteryzuje się tym, że stawia się tu na młodych, ambitnych zawodników. Ma to oczywisty związek z możliwościami budżetowymi. Jest też chyba wiele plusów takiej ścieżki?
Mamy taką politykę, że wybraliśmy trudniejszą drogę. Większość naszych zawodników jest młodych, sporo wychowanków. W ten sposób chcemy działać. Takie powroty, jak ostatnio Mateusza Jachlewskiego, oczywiście działają, bo to przyciąga ludzi na trybuny. Ma też swój efekt marketingowy, ale także sportowy. Mateusz ma najwięcej medali mistrzostw Polski. Ma znane nazwisko, co dla, szczególnie tych młodych, chłopaków jest ważne. Oni potrzebują takiego wsparcia na boisku. Mateusz jest też drugim trenerem. Tą drogą chcemy iść. Stawiamy na młodych, ale chcemy też kilku doświadczonych, jakościowych zawodników. Będziemy się starali tę jakość podnosić, aby ci młodsi mieli się przy kim uczyć i szybciej się rozwijać.

W Wybrzeżu jest się też od kogo uczyć, jeśli chodzi o trenera. Dla Mariusza Jurkiewicza to będzie pierwszy sezon, w którym będzie samodzielnie za wszystko odpowiadał. Jak się pan na to zapatruje?
Wiedzieliśmy, dlaczego podpisujemy dłuższą umowę z Mariuszem (w czerwcu 2021 roku były reprezentant Polski podpisał trzyletnią umowę z Wybrzeżem – przyp.). Ma nasze zaufanie. To będzie jego pierwszy okres przygotowawczy i pierwszy cały sezon. Będziemy go z tego rozliczać, ale jest piele przesłanek ku temu, które świadczą o tym, że Mariusz – jeśli już nie jest – to na pewno będzie bardzo dobrym trenerem. Na to bardzo liczymy. To nazwisko na pewno nie przeszkadza, aby tych młodych zawodników odpowiednio pokierować. Oni mają duże zaufanie, jeśli są pod opieką trenera z takimi sukcesami.

Mariusz Jurkiewicz to między innymi dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata. Uczestnik wielu znakomitych meczów w naszej reprezentacji. Przez lata wyrobił sobie także markę w Hiszpanii. Na ile to działa, jeśli chodzi o próby pozyskiwania nowych zawodników?
Mariusz ma bogatą przeszłość, reprezentacyjną i klubową. Ma sporo kontaktów, głównie w Hiszpanii. To nam pomaga. Zaangażował się w ściągnięcie „Dimy” (ukraińskiego obrotowego Dmytry Doroszczuka, uczestnika Ligi Mistrzów z zespołami Motoru Zaporoże i Dynama Mińsk – przyp.), a to tak naprawdę nasz kluczowy transfer. Takiego zawodnika zagranicznego z tak bogatą przeszłością u nas jeszcze nie było. Sporo pracy wykonał Damian Wleklak (menedżer klubu – przyp.) i Mariusz, aby tego zawodnika do Gdańska ściągnąć.

Jak w najbliższej przyszłości na mapie piłki ręcznej w Polsce widzi pan Wybrzeże Gdańsk?
Mamy ambitne plany na najbliższe lata. Dla mnie liczy się to, aby zdobywać medale. Nie chciałbym obiecywać, że to wydarzy się w tej najbliższej przyszłości, ale wszystko robimy po to, aby i ten cel zrealizować. Małymi kroczkami do tego zmierzamy. Myślę, że w sezonie 2021/2022 Superliga będzie jeszcze bardziej wyrównana. Kilka tych mocniejszych zespołów odmłodziło składy. Te, które były na dole, wzmocniły się. Myślę, że od czwartego-piątego miejsca w dół może się wydarzyć tak naprawdę wszystko. Będziemy walczyć. Mam nadzieję, że środek stawki jest w naszym zasięgu, ale z perspektywą walki o najwyższe cele już niedługo.

A jeśli chodzi o pandemię koronawirusa w sporcie zawodowym, to mamy się jeszcze czego obawiać, czy wracamy już do normalności?
Nie jest tak, że trzeba się obawiać, chociaż ciągle trzeba to mieć gdzieś z tyłu głowy. W ostatnim czasie wiele rzeczy się zmieniło, czy to w biznesie, czy w sporcie. Te czasy dalej są trudne. Abstrahując już nawet od pandemii i pewnych ograniczeń z nią związanych. Mamy to szczęście, że sponsorzy od nas nie odchodzą. Przedsiębiorcom w tym okresie, powiedzmy, kryzysowym wiodło się bardzo różnie, ale żaden z nich nie zdecydował się na drastyczne kroki. Obawiać się nie ma czego, ale trzeba być gotowym na wszystko. Sport nie jest priorytetem, bo to taka sfera, która ma dawać rozrywkę. Cieszymy się, że dalej możemy z naszymi partnerami kroczyć i zbudować coś lepszego w Trójmieście.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto