Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak Lechia jesienią sobie pogrywała?

Redakcja
Za ponad miesiąc startuje rudna wiosenna sezonu 2009/10 piłkarskiej ekstraklasy. Czas najwyższy podsumować jesienne dokonania Biało-zielonych na polskich boiskach, a jest o czym pisać.

Lechia zajmuje aktualnie bardzo wysokie szóste miejsce, z dwoma punktami do piątego GKS Bełchatów i czternastoma do liderującej Wisły Kraków. Przed sezonem prezes klubu, Maciej Turnowiecki, zakładał, że dobrym wynikiem w drugim sezonie w ekstraklasie będzie ósma pozycja.

Górna połowa tabeli

- Miejsce w pierwszej ósemce - oceniał na pierwszym noworocznym treningu możliwości Lechii trener Tomasz Kafarski. - Na pewno apetyt rośnie w miarę jedzenia. My obiecujemy walkę w każdym meczu do końca - dodał młody szkoleniowiec.

Rzeczywistość pokazuje, że Biało-zieloni powinni powalczyć nawet o pierwszą szóstkę-piątkę, oczywiście jeśli nadał utrzymają formę a zespół nie będzie trapiony przez kontuzje. Do tego Lechia awansowała do 1/4 Pucharu Polski, gdzie przyjdzie zmierzyć się z Wisłą Kraków, i choć puchary rządzą się innymi prawami, to o awans będzie bardzo trudno.

Do rozegrania pozostało jeszcze trzynaście kolejek, w tym sześć w Gdańsku, i to z przeciwnikami, z którymi Lechia może wygrać, nie licząc Legii Warszawa, która pozostaje jeszcze poza zasięgiem gdańszczan. Na wyjeździe przyjdzie zagrać podopiecznym Kafarskiego np. z Odrą Wodzisław, Koroną Kielce i Śląskiem Wrocław, więc o punkty też może nie być trudno. Wszystko zależy od wyżej wymienionych przesłanek, a w obu przypadkach było różnie.

Mimo kontuzji jest dobrze

Jesień Lechia zaczęła od dwóch wygranych, ale przyszła też kompromitująca porażka, z Odrą u siebie, ale generalnie Biało-zieloni nie zawodzili, choć zdobyła tylko jeden punkt z drużynami z czołowej czwórki (remis 0:0 z Lechem Poznań u siebie).

W wielu meczach brakowało kropki nad "i", głównie przez słabiutką momentami dyspozycję napastników, którzy łącznie zdobyli raptem kilka bramek. Zacinał się Ivans Lukjanovs, podobnie Paweł Buzała czy Jakub Zabłocki, łącznie Biało-zieloni strzelili tylko dwanaście bramek, co trzeba zaliczyć zdecydowanie po stronie minusów.

W dużej mierze na postawę Lechii na pewno rzutowały kontuzje. W pewnym momencie sezonu Kafarskiemu posypała się prawie cała defensywa. Mniejsze lub większe urazy dopadły dosłownie wszystkich obrońców. Na bokach bloku obronnego w grywali stoper Hubert Wołąkiewicz, czy skrzydłowi Maciej Rogalski i Marcin Kaczmarek. Choć akurat ten ostatni powinien zostać na stałe etatowym lewym obrońcą, bo zwyczajnie się sprawdził na tej pozycji.

Kontuzje i słabsza postawa m.in. Marco Bajicia, wykreowały młodego wychowanka Lechii, a mianowicie Marcina Pietrowskiego, który zagrał w dziesięciu spotkaniach i dostał powołanie do kadry Polski U-21. Niestety nie udało się przebić do pierwszego składu innym młodym, Maciej Osłowski powoływany był tylko do meczowej osiemnastki, Jakub Kawa leczył kontuzję a całkowicie formę zagubił Robert Hirsz.

Transferowa karuzela stoi w miejscu

Wszystko wskazuje na to, że zimą rewolucji w składzie nie będzie, o czym pisaliśmy już wcześniej. Zespół opuścił Jacek Manuszewski i Andrzej Rybski, kontraktu nie podpisał Rafał Kosznik. Natomiast w zespole prawdopodobnie zostaną Łotysze Raivis Hscanovics oraz Oleg Laizans, którzy testowani są już od początku roku.

- Wszystko zależy od mojej decyzji sportowej - mówi Kafarski o ewentualnym zakupie piłkarzy Skonto Ryga. - Sprawy transferowo-kontraktowe są już dogadane. Na pierwszym sprawdzianie udowodnili, że są dobrymi zawodnikami - dodaje.

A więc jak będzie?

Jak skończy Lechia Gdańsk sezon 2009/10? Osobiście stawiam na utrzymanie szóstego miejsca. Na wyższe Biało-zieloni mogą liczyć jeśli GKS Bełchatów sprzeda Dawida Nowaka lub Tomasza Wróbla, na których chrapkę mają czołowe kluby ekstraklasy. Podobnie, jeśli na wyprzedaż zgodzą się włodarze Ruchu Chorzów, którzy z kolei mogą stracić Artura Sobiecha, Macieja Sadloka, Tomasza Brzyskiego i Andrzeja Niedzielana.

Niżej być nie powinno, oczywiście jeśli napastnicy odzyskają skuteczność, obrona będzie monolitem, a zespołu nie dopadną kontuzje. Start sezonu już 27 lutego, wcześniej bo 17/18 i 23/24 Biało-zieloni zagrają w Pucharze Polski z Wisłą Kraków. Stawką będzie awans do najlepszej czwórki turnieju.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto