Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak przeżyć miesiąc za 50 zł, czyli eksperyment studenta

Redakcja MM
Redakcja MM
Założył bloga i protestuje przeciwko pustym kieszeniom i ...
Założył bloga i protestuje przeciwko pustym kieszeniom i ... Arek Gołka
Założył bloga i protestuje przeciwko pustym kieszeniom i powszechnemu marnotrawstwu jedzenia.

Student chce pozostać anonimowy i ujawnia tylko, że uczy się na jednej z polskich politechnik. Swoją inicjatywę rozpoczął 10 września.

Planuje przeżyć okrągły miesiąc, wydając tylko 50 zł. Wszystko, dzień po dniu, opisuje ze szczegółami na swoim blogu pt. "Jak przeżyć za 50 zł miesięcznie...". Wyjaśnia tam swoje sposoby na utrzymanie się za taką kwotę i opisuje swoje odczucia. Tak samo jak np. potrawy, które sobie przyrządza najmniejszym kosztem.

Taka odważna próba stanowi protest tego studenta przeciwko pustym kieszeniom Polaków i powszechnemu marnotrawstwu jedzenia. Ale nie tylko, bo to też swoisty eksperyment. Zapytaliśmy go o to, jak sobie na razie radzi.

Minął ponad tydzień protestu. Na ile oceniasz swoje szanse dociągnięcia do 10 października za taką kwotę?
- Zostało mi co prawda już tylko 20.87 zł, ale mam jednak spore zapasy. Z każdym dniem uczę się nowych rzeczy, dzięki którym ukończenie wyzwania staje się łatwiejsze. Nie wiem, czy z biegiem czasu monotonia nie zacznie mi przeszkadzać, jednak jestem dobrej wiary i wierzę, że mi się uda.

Masz jakiś plan, precyzyjny harmonogram wydatków?

- Niestety nie. Większość wydatków jest dość spontaniczna, a przynajmniej taka była na początku. Dzięki czytelnikom mojego bloga, którzy dają mi świetne rady, wszystko zaczyna się powoli systematyzować. Powoli zaczynam pracować nad harmonogramem na przyszłe tygodnie, bo wiem, że budżet robi się coraz mniejszy i muszę liczyć każdy grosz.

Jak żywienie się płatkami i zupkami chińskim wpływa na Twoje zdrowie i samopoczucie? Może nie warto dla protestu się tak katować...
- Do tej pory zjadłem tylko jedną zupkę chińską. A płatki jadłem przedtem, więc jak dotychczas nie odczuwam większych zmian - ani w zdrowiu ani w samopoczuciu. Od tego tygodnia zacząłem do swojej diety wprowadzać warzywa, owoce i coraz więcej gotować samemu, więc pojawiło się urozmaicenie. Zresztą tu nie chodzi tylko o sam protest, a o wyzwanie, które sobie rzuciłem.

Jak wygląda - w skrócie - przebieg Twojego dnia?

- Wszystko zależy od tego, czy mam wolne, czy pracuję. W pierwszym wypadku mam dużo swobody, mogę poświęcić sporo czasu na przygotowanie posiłków. Niestety gdy pracuję, to wszystko muszę zrobić sobie rano, ewentualnie wieczorem poprzedniego dnia. Dlatego wtedy korzystam z gotowych produktów, takich jak np. makaron.

Skąd czerpiesz wiedzę o tym, jak najmniejszym kosztem prowadzić domowy budżet? Większość ludzi pewnie nigdy się nad tym nie zastanawiała...
- Z Internetu i komentarzy czytelników mojego bloga, którzy cały czas pozytywnie mnie zaskakują. Rady, które można znaleźć w komentarzach, są naprawdę świetne i wiem, że część z nich będę stosował nawet po zakończeniu eksperymentu.

Czy twoim zdaniem młodzi Polacy, np. studenci, marnują więcej jedzenia i pieniędzy na nieprzydatne im rzeczy niż pozostali?

- Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Wydaje mi się, że wszystko zależy od konkretnej osoby. Niektórzy potrafią odpowiednio dysponować swoim budżetem i kwestia tego, czy ta osoba jest studentem, czy nie w tym wypadku nie ma nic do rzeczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto