Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak Trójmiasto walczy z psimi odchodami?

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Choć problem może wydać się błahy, pozostawiane na chodnikach i trawnikach psie odchody denerwują coraz więcej osób. Czy władze Gdyni, Gdańska i Sopotu zauważają problem?

Kilka dni temu w ogólnopolskich mediach głośno było o toruńskiej akcji "Pokochaj psią kupę”. W ramach projektu zorganizowano pochód mieszkańców, protestujących przeciwko pozostawianiu na ulicach psich odchodów. Rozdawano ulotki i specjalne torebki, śpiewano piosenki i dyskutowano o tym, jak jeszcze można nagłośnić sprawę i zmienić mentalność ludzi.

Pies w wielkiej Gdyni

Gdynia nie tylko walczy z psimi kupami, ale także, a może przede wszystkim, edukuje o tym, jak powinno dbać się o swego pupila i jaka jest jego rola w życiu człowieka. W tym celu w 2009 roku rozpoczęto kampanię "Pies w wielkim mieście".

- Nasz program "Pies w wielkim mieście" nie obejmuje tylko problem sprzątania po psie - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. - Cały czas działa strona internetowa akcji, która dotyczy też psów ratowników, psów dla osób niepełnosprawnych, a także informacje o znalezionych i poszukiwanych czworonogach. Jednym z jej elementów jest kampania zachęcająca do sprzątania.

W Gdyni jest około 30 tys. psów. Władze miasta przyznają, że jest to wyzwanie zarówno dla służb komunalnych, jak i właścicieli psów. Dlatego na stronie akcji znajdują się najważniejsze informacje dotyczące opieki nad psami. Co ważne, na stronie zamieszczono także listę  wskazującą, gdzie znajdują się automaty z torebkami na psie nieczystości. W Gdyni jest ich 200. Władze zdecydowały się także na zwiększenie liczby koszy na śmieci. 90 takich koszy postawiło miasto, około 20 spółdzielnie mieszkaniowe.

- W 2008 roku Rada Miasta zwolniła z opłaty za posiadanie psa, obligując zarazem wszystkich właścicieli czworonogów - do większej niż wcześniej bywało - odpowiedzialności za wszystkie skutki, których sprawcami, chcąc nie chcąc, są pieski, w tym do sprzątania po swoich pupilach - tłumaczy Sylwia Szumielewicz z biura prasowego UM w Gdyni. - A nieposprzątanie po swoim psie może okazać się kosztowne. Strażnicy Miejscy bowiem nie tylko upominają, ale również nakładają mandaty, nawet w wysokości 500 zł.

Sopot stawia na odkurzacze, w Gdańsku się one nie sprawdziły

Problem zauważyły także władze Sopotu, które zamontowały w 16 miejscach dystrybutory na psie odpady. Mieszkańcy i turyści chyba jednak niechętnie z nich korzystali, bowiem problem z nieposprzątanymi kupami nie zniknął. W obawie przed jego nasileniem w sezonie letnim, władze Sopotu zdecydowały się na kupno odkurzaczy.

- Zamierzmy kupić dwa specjalne odkurzacze do sprzątania psich "pozostałości" - przyznaje Anna Dyksińska z biura prezydenta Sopotu. - Jeżeli okaże się, że są one skuteczne, być może kupimy ich więcej. Te dwa o wartości około 9 tys. każdy, pojawią się już przed sezonem.

Kupno takich odkurzaczy rozważał także Gdańsk.

- Przeprowadzaliśmy testy takich urządzeń. Testy te wykazały, że urządzenia te są zawodne (nie ze wszystkim sobie radzą), a przy tym są niebywale kosztowne. Stosowane przez nas tradycyjne praktyki oczyszczania przestrzeni publicznej, w tym z psich odchodów, sprawdzają się - mówi Anna Dobrowolska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Gdynia ma swój program "Pies w wielkim mieście", Gdańsk z kolei zorganizował akcję "Psia toaleta".

- Podobnie jak w ubiegłym roku, miasto zakupi blisko 500 tys. torebek na psie odchody - tłumaczy Anna Dobrowolska z biura prasowego UM w Gdańsku. - Torebki przekazywane są mieszkańcom za pośrednictwem Biur Obsługi Mieszkańców, Spółdzielni i Wspólnot Mieszkaniowych, Rad Osiedli oraz przychodni weterynaryjnych. Jednocześnie w miejscach tych prowadzona jest akcja plakatowa - nawołująca do sprzątania po swoich psach. Natomiast automaty z woreczkami ustawione są w 20 parkach - dodaje.

Gdańsk chce zainwestować także w wybiegi dla psów. Obecnie jest ich osiem, a w tym roku wybudowanych zostanie kolejnych pięć.

Żadne z miast nie planuje organizacji pochodów podobnych do tego, jaki odbył się w Toruniu. Tam jednak, inicjatywa pochodziło od mieszkańców, a urząd jedynie dołączył się do pomysłu. Czy w Trójmieście znajdzie się grupa osób, które stworzą podobny happening. Czy taka akcja jest  nam  potrzebna?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto