MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jak tu grać, kim tu straszyć?

Adam Suska
Fot. archiwum
Fot. archiwum
- Nie możemy dopuścić do powtórzenia się sytuacji z pierwszego spotkania, które przegraliśmy już w pierwszej kwarcie - twierdzi skrzydłowy sopockiej drużyny Filip Dylewicz przed czwartkowym meczem Euroligi Prokomu ...

- Nie możemy dopuścić do powtórzenia się sytuacji z pierwszego spotkania, które przegraliśmy już w pierwszej kwarcie - twierdzi skrzydłowy sopockiej drużyny Filip Dylewicz przed czwartkowym meczem Euroligi Prokomu Trefla z Olympiakosem Pireus. Łatwiej jednak powiedzieć, niż wykonać. Gospodarze wystąpią bez kilku podstawowych zawodników, którzy zamiast z przeciwnikiem, muszą zmagać się z rożnego rodzaju chorobami i dolegliwościami.

- Powinniśmy rozpocząć od agresywnej obrony, ale musimy pamiętać, że będziemy dysponowali w tym meczu bardzo krótką ławką rezerwowych. Podstawowi zawodnicy nie będą mogli liczyć na dłuższy odpoczynek i powinni tak gospodarować siłami, aby wystarczyło im ich na całe spotkanie - zastanawia się trener Tomas Pacesas. Sytuacja szkoleniowca Prokomu przed tym spotkaniem jest nie do pozazdroszczenia. Na pewno nie zagra Dajuan Wagner. Amerykanin nie powrócił jeszcze ze swojej ojczyzny, gdzie poddaje się badaniom medycznym. Raczej nie zagrają też Milan Gurowić i Krzysztof Roszyk. Pierwszy znów choruje na anginę, a drugi na grypę żołądkową.
Trudną sytuacją kadrową nie przejmuje się Dylewicz. - Nie mamy już nic do stracenia i będziemy walczyć. Ostatnia wygrana nad Virtusem Bolonią (79:59) dodała nam skrzydeł - odgraża się popularny "Dulu".

W pierwszym spotkaniu w Pireusie mistrzowie Polski doznali najbardziej dotkliwej jak dotąd porażki w Eurolidze 65:109. Już po pierwszej kwarcie, którą przegrali 14:31, wiadomo było że nie dadzą rady. Choć w zespole greckim nie wystąpił podstawowy rozgrywający Lynn Greer, gospodarze nie mieli najmniejszych problemów ze zdobywaniem punktów. Najwięcej, bo aż 27 zdobył ich Arvydas Macijauskas, którego skutecznie wspierał Qyntel Woods (22). Trener Olympiakosu Pinhas Gershon mógł w dowolny sposób operować zmianami, bez większego uszczerbku na skuteczności swojego zespołu.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że w hali 100-lecia Sopotu trafianie piłką do sopockiego kosza nie będzie gościom przychodziło z taką łatwością. Sytuacja w grupie A na trzy kolejki przed zakończeniem rundy eliminacyjnej jest klarowna. Zdecydowanym liderem, z 9 zwycięstwami, jest CSKA Moskwa. Awans do fazy Top 16 zapewniły już sobie także: Olympiakos, Tau Ceramica Vitoria, Montepschi Siena i Żalgirys Kowno. Wszystkie te drużyny wygrały po siedem spotkań i toczą między sobą rywalizację o miejsca 2-5. Bez szans na awans są Olympija Lublana (trzy zwycięstwa) oraz Prokom i Virtus Bolonia (po dwa zwycięstwa). Te zespoły walczą już tylko o prestiż i lokaty 6-8. Teoretycznie z szóstej pozycji awans też jest możliwy, ale tylko jednego zespołu z najlepszym bilansem z trzech grup. Raczej nie będzie do drużyna z grupy A, gdyż szóste ekipy z gryp B i C mają już po cztery wygrane spotkania. Mimo to, trenerowi Pacesasowi bardzo zależy na ukończeniu przez Prokom eliminacji grupowych na szóstym miejscu, które daje lepsze rozstawienie w losowaniu grup eliminacyjnych Euroligi w przyszłym sezonie.

- Postawiliśmy sobie za cel zajęcie szóstego miejsca w grupie - potwierdza litewski szkoleniowiec, którego po spotkaniu z Olympiakosem czekają jeszcze mecze z Monepaschi w Sienie i Olympiją w Sopocie.

Kiedy gdzie i za ile?

Spotkanie Euroligi Prokom Trefl Sopot - Olympiakos Pireus rozpocznie się w hali 100-lecia Sopotu przy ul. Goyki o godz. 19.45. Bilety w cenie od 20 do 35 zł nabywać można w kasie hali, która czynna będzie od godz. 12 do rozpoczęcia meczu. Bezpośrednią transmisję obejrzeć będzie można także w TV Canal Plus Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto