Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak w Federacji Rosyjskiej wybierano słowo roku 2022...

Dariusz Olejniczak
Dariusz Olejniczak
Dziedzictwo – tak brzmi słowo roku 2022 w Rosji. Wyniki oficjalnego konkursu na najczęściej używane przez Rosjan słowo ogłosił Państwowy Instytut języka Rosyjskiego im. Puszkina. Według danych uzyskanych m.in. z systemu analizy mediów społecznościowych Medialogia, dziedzictwo (наследие) pojawiło się w wiadomościach rozsyłanych przez rosyjskich internautów 1 071 509 razy.

Najchętniej tego słowa używano w takich zwrotach, jak „dziedzictwo kulturowe”, „obiekt dziedzictwa”, „dziedzictwo Rosji”, „światowe dziedzictwo” czy „rok dziedzictwa”. Dziedzictwo pojawiało się też najczęściej obok słów i zwrotów: „historia”, „pamięć historyczna”, „wierność tradycji”, „tożsamość narodowa”, „ciągłość pokoleń”.

W oficjalnym komunikacie Instytutu czytamy m.in.: „Żyjemy w bardzo burzliwym czasie i właśnie teraz ważne wydaje się przemyślenie historycznej przeszłości, ze wszystkimi błędami i osiągnięciami, aby zrozumieć drogę, którą powinniśmy podążać. Nieprzypadkowo mijający rok został ogłoszony Rokiem Dziedzictwa Kulturowego Narodów Rosji”.

Instytut wyjaśnił, że: W tym roku przypada rocznica urodzin wielu wybitnych mężów stanu, naukowców, artystów, pisarzy, reżyserów: 350 lat od narodzin Piotra I, 140 lat od narodzin Korneja Czukowskiego (to zresztą ciekawa postać; pisarz, krytyk literacki, tłumacz pisarzy anglosaskich, współtwórca znanego mojemu pokoleniu czasopisma dla dzieci „Wiesiołyje Kartinki”), 225 lat od narodzin Wrangla, 90 lat od narodzin Andrieja Tarkowskiego, 135 lat od narodzin Igora Siewierianina (poeta i tłumacz m.in. Mickiewicza, po zwycięstwie rewolucji bolszewickiej uciekł z Rosji i osiadł w Estonii). Nadal zachowujemy i chronimy dziedzictwo, które zostawili nam ci wielcy ludzie.

Zatem o ochronę spuścizny wielkich Rosjan chodzi… Czy aby na pewno?

Priorytety na miarę naszych czasów

Jeszcze dwa lata temu Instytut, przy okazji omawiania ówczesnych wyników konkursu na rosyjskie słowo roku podkreślał, że priorytetem jest bezstronna obserwacja żywego języka rosyjskiego (zwyciężyło wówczas słowo samoizolacja).
Dyrektor Instytutu, Michaił Osadczij, mówił w 2020 r., że:

Język bardzo często odzwierciedla najostrzejsze, najgorętsze tematy w naszym społeczeństwie. Czasami nawet mówi nam coś, czego nie zawsze jesteśmy gotowi wyartykułować, wyrazić lub przyznać otwarcie. A język - ze względu na częstotliwość, ze względu na gramatykę, kombinacje słów lub niektóre inne kwestie - wyraża naszą podświadomość. Publiczną, zbiorową, podświadomość.

Podsumowując – wynik rosyjskiego konkursu na sowo roku odzwierciedlał stan umysłów i serc Rosjan za pomocą słów używanych przez nich najczęściej. Po prostu.
Pod koniec roku 2022 już tak prosto nie było:

Ponieważ akcja ma charakter publicznej akcji edukacyjnej, nie rościmy sobie pretensji do autentyczności naukowej. Naszym celem było znalezienie pozytywnego słowa posiadającego publiczne poparcie. Dlatego słowa związane z tematami politycznymi i wojskowymi zostały celowo wyłączone z naszych materiałów – informuje Instytut Puszkina w komunikacie omawiającym wyniku konkursu.

Czyli tym razem już nie autentyczne, niezależne i niepodlegające ograniczeniom badania analityczne, a dbałość o pozytywny przekaz, nienacechowany reakcją na otaczającą Rosjan rzeczywistość. Wszak chodzi o edukację…

Nie każda ryba da się lubić

Warto sprawdzić, jakie słowa nie znalazły się w pierwszej dziesiątce oficjalnego konkursu, mimo częstotliwości, z jaką były przez Rosjan używane. Wyrazom tym - nienacechowanym tak pozytywnie, jak chciałoby tego szanowne jury konkursowe z Instytutu Puszkina – bardzo blisko do rzeczywistego obrazu najważniejszych problemów rosyjskiego społeczeństwa (choć niektóre wyrazy to neologizmy funkcjonujące w mowie potocznej ledwie od paru miesięcy): wojna, specjalna operacja wojskowa, mobilizacja, mobik [niedawno zmobilizowany i niedostatecznie wyszkolony], czmobik [słowo obraźliwe - oznacza żołnierza zmobilizowanego podczas częściowej akcji mobilizacyjnej, nieprzygotowanego do działań na froncie], raszyzm [połączenie słów Rosja/rosyjski i faszyzm], demilitaryzacja, denazyfikacja, zbrodnie wojenne.

W oficjalnych finałowych wynikach nie pojawiło się też hasło polegające na swoistej grze słów: нет вобле. Skąd się wziął ten zbitek słów? Otóż jesienią ubiegłego roku, mieszkanka Tiumenia, 30-letnia Alisa Klimentowa, napisała na chodniku kredą: „нет в***е”. Ledwie kończyła pisać, a już pod pachy złapali ją czujni policjanci. Została zatrzymana za dyskredytowanie rosyjskiej armii, ponieważ wszystko wskazywało na to, że pod trzema gwiazdkami kryje się hasło нет войне! [nie dla wojny!]. Wszczęto przeciwko niej sprawę administracyjną, którą skierowano do Centralnego Sądu Rejonowego. Oskarżona wyjaśniła przewodniczącemu składu sędziowskiego, że napisała tak ponieważ... nie znosi pewnego gatunku ryb. Chodzi o wołbę, czyli płoć kaspijską, popularną w postaci suszonej, jako zakąska do piwa. Po rosyjsku bобл oznacza właśnie wołbę. Może też oznaczać chybotanie.

Ani policjanci, ani sędziowie, nie byli w stanie podważyć tej linii obrony. Sąd uniewinnił Alisę od zarzutu i nakazał organom ścigania zwrot kredy użytej do napisania hasła. Od tej pory internauci rosyjscy stworzyli dziesiątki antywojennych memów, w których wojna została zastąpiona rybą wołbą.

Z drugiej strony, w języku rosyjskim w minionych 12 miesiącach zaczęły funkcjonować nowe pojęcia powstałe na bazie kremlowskiej propagandy, czego najjaskrawszym przykładem jest sformułowanie „руzzкий мир”, które zastąpiło „русский мир” [litera Z oznacza poparcie dla „specjalnej operacji wojskowej” na Ukrainie, zatem w tym znaczeniu „roZyjski świat”]. Były jeszcze „Za мир” zamiast „за мир” [za pokój]; „праVда” zamiast „правда” [praVda - litera V to hasło "prawda to siła" lub "zadanie wykonane"]; „путриот” [polskie brzmienie putriot] zamiast „патриот” - tu słowo „patriota” powiązano z nazwiskiem dyktatora.
Tyle że takich nacechowanych politycznie słów komisja konkursowa z Instytutu Puszkina programowo pod uwagę w roku 2022 nie brała, co wyjaśniliśmy już wyżej.

Wojna na słowa

Ale nie tylko państwowy Instytut Puszkina zajmował się poszukiwaniem słowa roku w Rosji. Od 2007 roku organizowany jest niezależny konkurs na rosyjskie słowo roku. Wybór rady ekspertów, którym przewodniczył profesor literatury rosyjskiej Michaił Epstein z Emory University w Atlancie, padł na słowo „wojna”. To dość oczywista i naturalna decyzja wynikająca z analizy chmury danych, zebranych m.in. z rosyjskich mediów społecznościowych. Na dalszych miejscach niezależnego konkursu w Rosji znalazły się m.in.: mobilizacja, relokacja, uchodźcy, sankcje, mogilizacja i toponim Bucza.

W kategorii Zwrot Roku zwyciężył skrót СВО [SWO] oznaczający specjalna operację wojskową [специальная военная операция]. W tej kategorii doceniono też wspomniany wyżej zwrot нет войне oraz słynne zawołanie skierowane w stronę załogi rosyjskiego okrętu wojennego „Русский военный корабль, иди на хуй!”.

W kategorii Antyjęzyk (język kłamstwa, nienawiści i propagandy) pierwsze miejsce zajął zwrot „dyskredytacja armii” zaczerpnięty z artykułu kodeksu karnego, na mocy którego aresztowano lub ukarano grzywnami setki Rosjan protestujących przeciwko agresji na Ukrainę. Na drugim miejscu znalazł się zwrot „denazyfikacja i demilitaryzacja”. W pierwszej dziesiątce antysłów i antywyrażeń znalazły się też „kraje nieprzyjazne” oraz „częściowa mobilizacja”.

Jedynie słuszna wykładnia

Wróćmy na koniec do edukacyjnej misji Instytutu Puszkina realizowanej przy okazji plebiscytu na rosyjskie słowo roku 2022. Jak sądzę wybór „dziedzictwa” nie był przypadkowy, być może nawet był konieczny i pożądany. Wszak wykładnię наследия przedstawił Putin przemawiając 27 października ubiegłego roku podczas zgromadzenia plenarnego Dyskusyjnego Klubu Wałdajskiego:

Moje stanowisko jest takie, że uważam za konieczne wykorzystanie całego naszego dziedzictwa historycznego. Uważam, że nie można pominąć tego co pozytywne w historii Rosji, a miało związek z imperium carskim, ani tego, co było pozytywne – a było tych pozytywów wiele - w okresie Związku Radzieckiego. I jeden i drugi okres miały swoje wady i problemy. Pokonywano je na różne sposoby i miały różne konsekwencje.

Jak widać pojęcie dziedzictwa opartego zarówno na czasach carów, jak i pierwszych sekretarzy, jest dla Putina tak samo pojemne, jak Rosja pod jego panowaniem – gotowa pomieścić jeszcze Ukrainę, Białoruś, Mołdawię, republiki nadbałtyckie i kto raczy wiedzieć co więcej?!

Pozostaje życzyć Rosji i Rosjanom, żeby słowem roku 2023 - zarówno w oficjalnych, jak i niezależnych plebiscytach - okazało się поражение, co oznacza klęskę. Na drugim miejscu może być Груз 200.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jak w Federacji Rosyjskiej wybierano słowo roku 2022... - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto