Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakub Kałuziński, piłkarz Lechii Gdańsk: Nie byłem zły na Łukasza, może trochę mu to wypomniałem

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Jakub Kałuziński, piłkarz Lechii Gdańsk
Jakub Kałuziński, piłkarz Lechii Gdańsk Przemysław Świderski
Rozmowa z Jakubem Kałuzińskim, który zaliczył asystę w meczu Lechii Gdańsk z Górnikiem Łęczna. Wychowanek biało-zielonych był najlepszym zawodnikiem tego spotkania.

Zebrałeś po meczu dużo pochwał, trener był w tym bardziej powściągliwy. A jak Ty to widziałeś z boiska?

Trener ma zawsze rację i ja się trzymam jego słów. Cieszę się, że zagrałem od początku meczu, że wygraliśmy i nie straciliśmy gola. Było trochę pytań o naszą formę i grę na wyjazdach, ale fajnie, że pokonaliśmy zespół Górnika.

CZYTAJ TAKŻE: Oceny piłkarzy Lechii Gdańsk za mecz z Górnikiem Łęczna

Tymczasem na wyjazdach Lechia przegrywa, a Ty siedzisz na ławce rezerwowych. Dlaczego?

Tak na razie wychodzi. Muszę dawać sygnał na treningach, że jestem gotowy do gry, ale decyzja należy do trenera. Na razie na wyjazdach nie grałem, ale mam nadzieję, że to się zmieni.

Bramką i asystą udanie wszedłeś do rundy wiosennej. To daje pozytywnego kopa?

Oczywiście i bardzo się z tego cieszę. Zagrałem już ponad 20 meczów w Ekstraklasie i brakowało mi liczb, chociaż były dobre momenty. Cieszę się, że jest pierwsza bramka, asysta i będzie tego coraz więcej.

CZYTAJ TAKŻE: Byliście na meczu Lechii Gdańsk z Górnikiem Łęczna? Znajdźcie się na zdjęciach GALERIA

W meczu z Górnikiem wiele akcji przeprowadziliście środkiem pola, a nie skrzydłami. Takie były założenia?

Byliśmy przygotowani na grę i środkiem i bokami. Widzieliśmy jak Górnik był ustawiony na boisku i to wykorzystywaliśmy. To był jeden ze sposobów na ten mecz.

Z kim najlepiej Ci się gra w środku pola?

Trener decyduje z kim mam grać, a na tym wszystko polega, żeby z każdym szybko złapać na boisku wspólny język. I bez względu na to, na jakiej pozycji jestem wystawiony, staram się grać jak najlepiej. Na pozycji numer „8” na pewno mam więcej pracy w defensywnie niż grając na „10”, ale obie mi odpowiadają.

Miałeś na początku udane zagrania, złapałeś luz na boisku i nawet wykonywałeś rzut wolny. Ważne jest dobre wejście w mecz?

Pierwsze kontakty są istotne, żeby nie grać piłki do tyłu za wszelką cenę. Ważne, żeby od początku mecz złapać pewność siebie i grać jak najlepiej. Jeśli chodzi o rzuty wolne, to jeszcze nie jestem pierwszy w kolejce do ich wykonywania. Tak się złożyło, że podszedłem do rzutu wolnego i szkoda, że nie udało się dobrze strzelić, ale mam nadzieję, że będę miał kolejne próby. Maciek Gajos ma dobrze ułożoną prawą nogę i fajnie wykonuje stałe fragmenty, ale w niektórych meczach jest potrzebny do tego, żeby wykonać robotę w polu karnym, żeby związać przeciwnika albo zagrać piłkę na niego. To już wszystko zależy od założeń przedmeczowych.

Byłeś zły na Łukasza Zwolińskiego, że pozbawił Ciebie asysty, kiedy dośrodkowałeś mu piłkę na głowę ze skrzydła?

Nie byłem zły. Może trochę mu to wypomniałem. (śmiech)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jakub Kałuziński, piłkarz Lechii Gdańsk: Nie byłem zły na Łukasza, może trochę mu to wypomniałem - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto