Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeden chętny na 700 tys. zł za dwa tygodnie pracy. Ofertę złożył Gdański Obszar Metropolitalny

Ewelina Oleksy
Gdańsk, jako stolica województwa, odpowiada za stworzenie sekretariatu Związku ZIT
Gdańsk, jako stolica województwa, odpowiada za stworzenie sekretariatu Związku ZIT Archiwum PP
Gdańscy urzędnicy ujawnili we wtorek, że jedynym oferentem w konkursie na prowadzenie sekretariatu ZIT jest stowarzyszenie Gdański Obszar Metropolitalny. Za dwa tygodnie pracy dostanie blisko 700 tys. złotych.

W piątek komisja ma dokonać merytorycznej oceny oferty GOM. Mimo, że termin składania ofert w konkursie minął w ubiegły piątek, do dziś gdańscy urzędnicy robili tajemnicę z tego, kto się do niego zgłosił. Nic dziwnego, prezesem GOM jest bowiem prezydent Paweł Adamowicz, który to zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju odpowiada za stworzenie sekretariatu ZIT i który musiał ogłosić konkurs na to zadanie. Wychodzi więc na to, że sam go ogłosił i sam go wygra.

Konkurs od momentu ogłoszenia wzbudza ogromne kontrowersje, i to z dwóch powodów. Głównie dlatego że od czasu wyłonienia jego zwycięzcy do zakończenia realizacji zadań wymienionych w jego warunkach (poza prowadzeniem sekretariatu, także przeprowadzanie badań, szkoleń, analiz), wygrany będzie mieć około dwóch tygodni. To bardzo mało czasu na wywiązanie się z tych obowiązków. I za ten czas pracy - od połowy do końca grudnia - zarobi dokładnie 666,8 tys. zł.

A do tego - pieniądze pochodzą z unijnej dotacji rozdzielanej przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Jeśli nie zostałyby wydane do końca tego roku, dotacja byłaby cofnięta.

Czytaj również: 700 tys. zł za dwa tygodnie pracy. Hojna oferta gdańskiego magistratu

Już na początku listopada, gdy nagłośniliśmy sprawę, pojawiały się głosy, że konkursowe postępowanie zorganizowano pod konkretnego oferenta. - Wygra stowarzyszenie Gdański Obszar Metropolitalny, od dłuższego czasu pełniące role, o których mowa w warunkach konkursu - wskazywała wówczas jedna z miejskich radnych. - Trzeba szybko wydać fundusze z Unii, a że jest okazja wpompować je w GOM, to władze Gdańska chętnie z niej korzystają.

Wątpliwości budzi też to, że konkurs miasto Gdańsk ogłosiło na ostatnią chwilę. Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Pawła Adamowicza, tłumaczył to m.in. wielomiesięcznymi uzgodnieniami z ministerstwem, dotyczącymi "warunków formalnych pozyskania dofinansowania i zakresu działań na rzecz metropolii". - Środki z ministerstwa mogą być wydane albo w tym roku, albo w ogóle. Bez wykorzystania tej dotacji musielibyśmy zrealizować zadania z konkursu tylko z pieniędzy gdańszczan, czyli z naszych podatków - mówi Pawlak.

Resort Infrastruktury i Rozwoju tłumaczeniami o długich uzgodnieniach jest jednak bardzo zdziwiony.
- Od kwietnia było wiadomo, według jakich reguł będą przyznawane miastom dotacje na funkcjonowanie związków ZIT w 2014 roku - podkreśla Piotr Popa, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.

ZiT

Związek Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych to porozumienie Trójmiasta i 33 innych pomorskich samorządów - od Malborka po Wejherowo. Stronami porozumienia są gminy wchodzące w skład obszaru metropolitalnego Trójmiasta, określonego w Planie Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Pomorskiego. "Obserwatorami" są samorządy spoza tego terytorium. Dzięki porozumieniu członkowie ZIT będą się mogli starać o 1,06 mld zł z funduszy unijnych w latach 2014-2020. Pieniądze mają być wykorzystywane na różne projekty metropolitalne.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto