Przewoźnicy i organizatorzy wycieczek nie wyciągają wniosków z ostatnich tragicznych wypadków autobusów. Wczoraj tylko jeden kierowca wyruszył z Bytowa z kilkudziesięcioma osobami na dziesięciodniową wycieczkę za granicę. Autobus należący do bytowskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej ma pokonać ponad trzy tysiące kilometrów.
Razem z kierowcą pojechał także kierownik działu przewozów osobowych PPKS. Nie ma on jednak uprawnień do kierowania autobusem, a po za tym pojechał tam prywatnie.
Bedą konsekwencje
- Po ostatnich wypadkach z udziałem autobusów przeprowadziliśmy naradę z kierownikami poszczególnych wydziałów - mówi Kazimierz Borzyszkowski, dyrektor bytowskiego PPKS. - Ustalono harmonogram pracy kierowców. Ustaliliśmy, że na każdy daleki kurs powinniśmy wysyłać dwóch a nawet trzech kierowców. Kiedy kierownik powróci z tej wycieczki, wyciągnę wobec niego odpowiednie konsekwencje. Nie wykluczam, że może dojść nawet do zwolnienia.
- Znam możliwości kierowcy i uważam, że to bezpieczna podróż - zapewnia Mirosław Harasym, przewodniczący bytowskiego koła Związku Ukraińców w Polsce, które zorganizowało wyjazd. - To kierowca z kilkunastoletnim doświadczeniem, a autobus jest nowy. Staraliśmy się tak ustalić program, aby zbytnio nie męczyć kierowcy.
Według przepisów kierowca może jechać bez przerwy przez 4,5 godziny, po czym należy mu się 1,5-godzinna przerwa. Po następnych 4,5 godzinach spędzonych za kierownicą musi mieć 24-godzinną przerwę.
Tymczasem w Gdańsku odbyło się spotkanie firm zajmujących się organizacją lub przewozem turystów na wypoczynek. Padło dużo cierpkich słów.
- Często jesteśmy skazani na ceny narzucone przez klientów - powiedział Aleksander Janiak, prezes Pomorskiej Izby Turystyki, organizatora spotkania. - Niekiedy jedynym kryterium podczas przetargów jest cena. Jesteśmy zmuszani do oszczędności, a bezpieczeństwo kosztuje. Ludzie też muszą sobie uświadomić, że lepiej dołożyć kilka złotych. My też chcemy bezpiecznie jeździć.
Zdaniem przewoźników dużo zależy od klientów biur.
- Przy wyborze biura nie można sugerować się tylko ceną wycieczki - dodaje Aleksander Janiak. - Warto sprawdzić, czy w programie długiego przejazdu jest postój na nocleg i odpoczynek dla kierowców.
Medal ma dwie strony. I o tej drugiej stronie mówiła Agnieszka Kraszewska-Godziątkowska z Państwowej Inspekcji Pracy w Gdańsku.
- W tym roku zakończyliśmy siedem kontroli, które wykazały, że przewoźnicy nie przestrzegają przepisów - powiedziała. - W każdym przypadku wykryliśmy nieprawidłowości. Często nie przestrzegany jest czas pracy kierowców.
Maciej Pakuła
naczelnik sekcji ruchu drogowego bytowskiej policji
- Nie jesteśmy w stanie sprawdzić wszystkich autobusów. Jeżeli ktoś nam zgłosi żebyśmy skontrolowali jakiś autokar, to zawsze to czynimy. Przeważnie kontrolę przeprowadzimy, na prośbę rodziców. W tym przypadku nikt nas nie powiadomił o wyjeździe tego autobusu.
Andrzej Jaworski
zastępca dyrektora ds. turystyki w Pomorskim Urzędzie Marszałkowskim
- Przed wyjazdem warto sprawdzić firmę, z którą wybieramy się na wycieczkę. Można to zrobić na przykład w izbie turystycznej. Upewnić się, że ma ważną koncesję. Warto także poszukać kogoś wśród znajomych, kto korzystał już z usług biura. Dobra opinia nie zastąpi żadnej koncesji. Uważam także, że należałoby przestać jeździć nocą.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?