Kadra zespołu jest liczna. Będzie Pan miał ból głowy z doborem składu?
Patrząc nie tylko na ilość, ale i na jakość, to na każdej pozycji mam dwóch zawodników o wyrównanym poziomie. Decyzje nie będą łatwe. To jednak jest komfortowa sytuacja dla trenera.
Siedzący na trybunach będą źli na trenera...
To wkurzenie musi być skierowane w moją stronę, bo to ja podejmuję decyzję, kto gra. To jednak nie może mieć negatywnego wpływu na atmosferę w szatni i kontakty między zawodnikami. Rywalizacja o miejsce w składzie nie jest dla piłkarzy czymś nowym, w wielu klubach to przeżywali. Jedni radzą sobie z tym lepiej, inni trochę gorzej. Mam świadomość, że jest ponad 20 facetów, są różne charaktery i nie wszyscy będą się kochać, ale muszą się szanować. Na boisku mają zostawić zdrowie i walczyć razem o sukcesy.
Mila będzie liderem z prawdziwego zdarzenia na boisku i w szatni?
Ja na to bardzo liczę. Sebastian miał bardzo dobry miniony rok w klubie i reprezentacji. Jest po przejściach, które - wydaje mi się - dały mu bagaż doświadczeń. Przychodzi do Lechii jako zawodnik, który marzył, żeby zakończyć tutaj karierę. Życzę mu, żeby utrzymał formę z jesieni. Obowiązki, presja, powierzenie opaski kapitana sprawią, że będzie czuł się jeszcze bardziej odpowiedzialny za to, co dzieje się na boisku i poza nim.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?