Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeśli Arka wygra z Legią to przejdzie do historii

Piotr Wiśniewski
Z Polonią Bytom arkowcy ambitnie walczyli. Czy samą walką i ambicją zdołają wygrać z Legią?
Z Polonią Bytom arkowcy ambitnie walczyli. Czy samą walką i ambicją zdołają wygrać z Legią? Grzegorz Mehring
Legia to jeden z tych zespołów, który Arce "nie leży". Do tej pory gdynianie rozegrali ze stołeczną "11" 23 pojedynki. Tylko raz zdołali wygrać. Jeśli w środę żółto-niebiescy odniosą zwycięstwo to zapiszą się w historii gdyńskiego klubu, a ewentualny komplet punktów prawdopodobnie da im utrzymanie. Początek meczu o godzinie 19.00.

- Nadzieje wciąż żyje - powtarzał po meczu z Polonią Bytom, trener Arki, Frantisek Straka. Jego zespół pokonał bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie 2:1 i w końcu opuścił strefę spadkową. Co ważniejsze gdynianie wyprzedzają w tabeli konkurentów o jeden (w przypadku Polonii) i dwa punkty (w przypadku Cracovii). - Wygraliśmy raptem mecz, który pozwolił nam zostać w grze. A przed nami jeszcze dwa pojedynki. Zwycięstwo będziemy musieli wygryźć, wywalczyć, pozostawić kupę zdrowia. I zrobić wszystko, choćby na czworakach, aby zachować ekstraklasę w Gdyni - słusznie zauważył Maciej Szmatiuk.

W środę poprzeczka zostanie zawieszona wysoko. Do Gdyni przejeżdża bowiem Legia Warszawa, która wciąż nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w lidze. Podopieczni Macieja Skorży celują w wicemistrzostwo. Do drugiej Jagiellonii stołeczni piłkarze tracą dwa "oczka". - My z Legią zamierzamy wygrać! - odważnie zaznacza Wojciech Wilczyński. - Ten sezon pokazuje, że każdy może w lidze wygrać z każdym. Przyjeżdża do nas Legia, nie mamy jednak czego się bać. Powiem inaczej: to oni powinni bać się nas! W końcu to Arka gra u siebie.

Frantisek Straka: Chciałbym zostać w Arce

Jak więc zatem wygrać z Legią? - Rzadko kiedy patrzymy na to, jak gra rywal. Staramy się patrzeć na siebie. Myślę, że jak postawimy Legii twarde warunki to nie będzie ona miała za wiele do powiedzenia. Przy okazji wykorzystamy jakiś stały fragment gry lub ukłujemy ich z kontry. Wiem, że sporo "wiatru" na skrzydłach robią: Manu i Radović. Ten pierwszy jest bardzo szybki. Grunt to dobrze się ustawiać i przecinać ich podania. Uważam jednak, że siła tej drużyny tkwi w młodych piłkarzach: Borysiuku, Rybusie czy Kucharczyku. Im najbardziej zależy na grze w Legii, są zawodnikami perspektywicznymi. To także moi koledzy, ale na boisku nie będzie tego widać. Liczy się dobro Arki, wygrana w środę - przekonuje Wilczyński.

Trener Straka jako główny atut Legii widzi zespołowość. - Legia to przede wszystkim "team work". Szanuję naszych rywali i zdaję sobie sprawę, z jak silnym przeciwnikiem przyjdzie nam się zmierzyć. Naszym zadaniem będzie powstrzymanie piłkarskich argumentów gości. Jako całej drużyny, a nie poszczególnych piłkarzy - wyjaśnia Czech.

W Arce wróciła wiara w utrzymanie

Do składu Arki po pauzie za żółte kartki powraca Paweł Zawistowski. W środę na pewno nie zagra Marciano Bruma, który po meczu z Ruchem zawieszony został na trzy spotkania. Poza grą jest również Michał Płotka. Albańczyk Ervin Skela znów tłumaczy się urazem, ale do tego kibice już zdążyli przywyknąć. W barwach stołecznego klubu nie zobaczymy na boisku Jakuba Wawrzyniaka. Obrońca Legii cierpi bowiem za nadmiar żółtych kartek. Ogólnie jednak kadrowa sytuacja warszawian, w porównaniu do ostatniego meczu, uległa zdecydowanej poprawie. Wracają kontuzjowani ostatnio: Takesure Chinyama i Dickson Choto, a także Ariel Borysiuk i Ivica Vrdoljak.

- Nasza gra na wyjazdach nie wygląda najlepiej, ale w domu potrafimy wygrywać. Udowodniliśmy to chociażby w meczu z Cracovią, czy niedawno z Polonią Bytom. Wierzę, że doda nam to skrzydeł, a boisko będzie naszym atutem. Musimy wierzyć w siebie, wykorzystać sytuacje, jakie stworzymy i odpowiednio dostosować się do systemu gry, jaki przygotujemy - dodaje Straka.

Arka Gdynia - Polonia Bytom 2:1

Statystyki nie przemawiają za Arką. Warto zaznaczyć, że w do tej pory gdynianie tylko raz potrafili ograć Legię. W sumie oba zespoły rozegrały ze sobą 25 meczów (wliczając dwa pojedynki pucharowe), z czego warszawianie wygrywali 17-krotnie. W siedmiu spotkaniach padł remis.

Żółto-niebiescy bliscy byli dobrego wyniku na Łazienkowskiej w rundzie jesiennej. Po akcji Marcina Budzińskiego, który wychodził sam na sam z golkiperem Legii, Arka powinna prowadzić, tymczasem pierwsza połowa skończyła się wynikiem 1:0 dla gospodarzy. W drugiej połowie warszawski zespół zdobył kolejne dwie bramki i wygrał 3:0.

- Obie drużyny mają o co grać. My walczymy o wicemistrzostwo, Arka o utrzymanie. Zwiastuje to duże emocje. Nasza forma ostatnio zwyżkuje i mam nadzieję, że potwierdzimy ją w Gdyni. Gdynianie są w bardzo ciężkiej sytuacji. Na pewno łatwo nie odpuszczą. W ostatnim meczu pokazali wielką wolę walki od pierwszej do ostatniej minuty. Na pewno jest to zespół nieobliczalny. W środę czeka nas bardzo ciężkie spotkanie - mówi Tomasz Kiełbowicz.

- W sobotę Arka wygrała arcyważne spotkanie z Polonią i aby myśleć o utrzymaniu muszą z nami wygrać. Gospodarze na pewno zagrają bardzo zdeterminowani. Nie zapominajmy jednak, że to my jesteśmy faworytem. W meczu dominować będzie walka, dlatego nie spodziewam się olśniewającego widowiska. Naszym celem jest wicemistrzostwo, wierzę, że cel ten zrealizujemy i wygramy w Gdyni - stwierdza Jacek Magiera, drugi trener Legii.

Z Legią da się wygrać, co pokazuje ten sezon. Warszawianie ponieśli aż 11 porażek, tylko o jedną mniej od Arki. Czy w Gdyni będzie ta 12?

Arka Gdynia - Legia Warszawa, środa 25 maja 2011 roku, godz. 19.00. Relacja live z tego meczu na łamach naszego serwisu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto