Joanna Kreczko: Chemiczny idol z UG

Joanna Kreczko , doktorantka z Wydziału Chemii Uniwersytetu Gdańskiego, awansowała, wraz z dziewięcioma innymi osobami, do finału (odbędzie się 19 maja ) pierwszej polskiej edycji międzynarodowego konkursu na naukowego idola – FameLab. 

"Naukowy idol"

FameLab został wymyślony w 2005 roku w Wielkiej Brytanii przez organizatorów Cheltenham Science Festival. Dwa lata później do projektu dołączył British Council, a dziś edycje FameLabu odbywają się w 14 krajach na świecie. Konkurs nazywany jest "naukowym idolem" nie bez powodu. Na pierwszy rzut oka niewiele różni się on od popularnych w Polsce programów typu "talent show". Jednak w przypadku FameLabu o wygraną walczą ze sobą... fizycy, chemicy czy biotechnolodzy. Jury stawia im tylko jedno zadanie - w trzy minuty jak najciekawiej opowiedzieć o swojej pracy (można do tego użyć rekwizytów).

Do pierwszej Polskiej edycji zgłosiło się aż 81 młodych naukowców. Może się to wydawać niewielką liczbą, ale zwykle w Europie ilość zgłoszeń z kraju mieści się w granicach 20 do 40. Wśród wyłonionych przez jury 25 półfinalistów pierwszej polskiej edycji znalazła się także Joanna Kreczko - przedstawicielka Gdańska, która na co dzień uczy się na Wydziale Chemii Uniwersytetu Gdańskiego. Większość ludzi to czym zajmuje się Joanna nazwało by prosto: czarna magia.

Zadecydował przypadek

- Na co dzień zajmuję się chemią peptydów i syntezą chemiczną. Syntezuję związki, które mają mieć silne działanie przeciwbólowe, porównywalne do morfiny, nie wykazując przy tym efektów ubocznych w postaci uzależnienia. W swoich badaniach skupiam się na peptydach pochodzenia naturalnego, próbując odkryć tajemnicę ich działania, a dzięki temu stworzyć skuteczny lek przeciwbólowy - mówi Joanna.

Joanna chemikiem została trochę przez przypadek. Po maturze chciała studiować biologię lub filozofię. kiedy na pierwszy kierunek się nie dostała, a na złożenie papierów na drugi było już za późno, zaczęła rozglądać się za czymś pokrewnym biologii. Trafiło więc na Ochronę Środowiska, a przy wyborze pracowni, tematu i opiekuna pracy magisterskiej trafiła do Zakładu Chemii Polipeptydów. Prowadzone tam badania tak ją zafascynowały, że po obronie pracy magisterskiej zdecydowała się zostać tam na studia doktoranckie.

- Chemia jest niezwykłą dziedziną, bo daje nam narzędzia do poznania i zrozumienia świata. Jak tylko uda się przebić przez tajemny język wzorów i symboli, przed człowiekiem otworem staje cały ogrom i wspaniałość świata oraz rządzące nim procesy - uważa półfinalistka. - Chcąc poznać i zrozumieć więcej, brniemy dalej i dalej, a na każdym kroku pojawiają się nowe pytania. Chemia, jak chyba każda nauka uzależnia, jest jak narkotyk. Zaczyna się od małej dawki, jednej ciekawej informacji, a nim się człowiek spostrzeże, tkwi już po uszy w zaawansowanych badaniach - zachwyca się Joanna.

Półfinał 3 marca

Ją chemia zafascynowała tak, że ma w tej dziedzinie już niejedno osiągnięcie. Jest m.in.laureatką nagrody Marszałka Województwa Kujawsko - Pomorskiego i stypendystką prowadzonego przez Uniwersytet Gdański projektu "Kształcimy najlepszych". Jednak triumf w polskim FameLab byłby jej największym sukcesem.

- Zdecydowanie moją przyszłość wiążę z nauką. Chciałabym pracować na uczelni wyższej, albo w jakimś ośrodku, który zajmuje się badaniami z zakresu nauk chemicznych lub dziedzin pokrewnych - przyznaje Joanna.

Półfinały konkursu odbędą się 3 marca w Warszawie, w Centrum Nauki Kopernik. Zadaniem uczestników konkursu będzie zaprezentować zawiłe zagadnienie naukowe w sposób zwięzły i przystępny. Do tego… na scenie. 10 finalistów wyłoni czteroosobowe jury, którzy o wygraną walczyć będą 19 maja. Wtedy poznamy nazwisko pierwszego polskiego naukowego idola, który zgarnie 30 tysięcy złotych i prawo reprezentowania Polski w międzynarodowym finale konkursu w Cheltehnam w Wielkiej Brytanii.

Polecamy w MMTrojmiasto.pl
Imprezowe Trójmiasto	Koty czytelników MM	Neony w Trójmieście
HMS Bulwark w Gdyni	Open'er 2012 - serwis	Kępa Redłowska zimą