Jutro upływa termin składania ofert na zakup akcji Stoczni Gdynia SA. Inwestor lub inwestorzy, którzy będą uczestniczyli w dalszych negocjacjach, mieli być wyłonieni do 10 grudnia, jednak Aleksander Grad, minister Skarbu Państwa podjął inną decyzję i termin został przedłużony po sugestiach doradców ds. prywatyzacji. Co będzie, gdy jednak żadna z tych firm nie złoży w czwartek oferty kupna.
- Nie można gdybać, co się stanie, gdy nie będzie zainteresowania kupnem akcji naszej firmy - mówi Janusz Wikowski, doradca zarządu. - Przedstawiciele firm, które chcą kupić stocznię, dokładnie sprawdzili stan finansowy firmy i możliwości rozwoju. Nie mieliśmy żadnych informacji o tym, że któryś z potencjalnych kontrahentów chce się wycofać. Proces prywatyzacji sektora stoczniowego jest już przesądzony. W środę zbiera się komisja sejmowa. Wiem, że ma odbyć się dyskusja nad przebiegiem prywatyzacji stoczni oraz o tym, jak ten proces przyspieszyć.
Wybór kontrahenta to jeszcze nie wszystko. Następny krok to przekonanie go do zainwestowania kapitału w rozwój firmy.
- Potwierdzam, że nadal cztery firmy są zainteresowane nabyciem akcji stoczni - mówi Jacek Goszczyński, dyrektor departamentu nadzoru prywatyzacji Ministerstwa Skarbu Państwa. - Proces prywatyzacji jest niezagrożony. Z wybranym kontrahentem lub kontrahentami będziemy prowadzili dalsze negocjacje.
Cztery firmy są zainteresowane nabyciem akcji Stoczni Gdynia: Złomrex, Ray Car Carriers Limited Ramiego Ungara, Marine Metal oraz stoczniowe konsorcjum chińsko-koreańskie. Ich przedstawiciele sprawdzili już dokumenty, wiarygodność przedsiębiorstwa i jego zadłużenie. Każda z firm miała na to tydzień. Stocznia ma zostać sprywatyzowana do końca tego roku. Tak przewiduje harmonogram prywatyzacji zatwierdzony przez Unię
Europejską. Niewywiązanie się z tego terminu może oznaczać nakaz zwrotu pomocy publicznej, a to byłaby katastrofa dla firmy. Stocznia Gdynia decyzją Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy ma podniesiony kapitał zakładowy o kwotę 515 mln zł. Część środków w wysokości 291,3 mln zł trafi w gotówce, a część 223,7 mln zł w postaci akcji stanowiących własność Skarbu Państwa. Pieniądze z dokapitalizacji mają być przeznaczone na spłatę długów przedsiębiorstwa. Taki był warunek potencjalnych inwestorów.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?