Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karnawał pod krechą

Piotr Brzózka, Alicja Zboińska
Fot. Archiwum /R.Kwiatek
Fot. Archiwum /R.Kwiatek
Okazji do zabawy w tegorocznym, najkrótszym od 1913 r. karnawale będzie jak na lekarstwo. Szaleć można tylko podczas pięciu weekendów. Wydawałoby się, że skoro więcej zarabiamy i lubimy imprezować, restauratorzy, ...

Okazji do zabawy w tegorocznym, najkrótszym od 1913 r. karnawale będzie jak na lekarstwo. Szaleć można tylko podczas pięciu weekendów. Wydawałoby się, że skoro więcej zarabiamy i lubimy imprezować, restauratorzy, fryzjerzy i muzycy zbiją kokosy. Jest odwrotnie. Przedsiębiorcy załamują ręce i obliczają, że ich straty w porównaniu do ubiegłych lat mogą sięgać nawet 30 proc.

Gdy 5 lutego będziemy świętować ostatki, "karnawałowi" biznesmeni podliczą, ile stracili. Właścicielka salonu Metamorfoza w Warszawie mówi, że zeszyt, w którym prowadzi się zapisy klientów, ma wiele pustych stron. - W ubiegłym roku brakowało wolnych miejsc - wzdycha Jadwiga Sobiesiak z Metamorfozy. - Teraz drżę o przyszłość. Wydawało mi się, że skoro karnawał jest krótki, to imprezy będą organizowane częściej i nie zabraknie klientek.

Nawet o 30 proc. w porównaniu z poprzednimi latami spadną dochody Marioli Ossowskiej, która produkuje maski. Prowadzony przez nią sklep Świat karnawału sprzedawał ok. 20 tys. zwykłych i ok. 5 tys. modeli robionych ręcznie. - W tym roku jest dużo gorzej niż w ubiegłym - załamuje ręce właścicielka. - Mam nadzieję, że przed końcem karnawału wpadną mi większe zamówienia.
Kłopotów polskim przedsiębiorcom przysparzają też wytwórcy karnawałowych gadżetów z Chin. Piotr Buziarek, współwłaściciel łódzkiej firmy Róża B., sprzedającej od 1946 r. serpentyny i konfetti, boi się, że będzie musiał zlikwidować interes. - Wszystko "zawdzięczam" Chińczykom. Od 12 lat nie podniosłem cen, ale nie byłem w stanie z nimi konkurować - stwierdza gorzko Piotr Budziarek. Jego firma straciła odbiorców, a w tym sezonie nie uruchomiła produkcji i wyprzedaje zapasy z poprzednich lat. Na zarobek nie może liczyć Teatr Wielki w Łodzi, który prowadzi jedną z nielicznych w mieście wypożyczalni strojów karnawałowych dla dorosłych. Wypożyczenie poszczególnych elementów stroju kosztuje od 5 do 45 zł, kompletu od 50 do 65 zł, ale chętnych brak.

Grupa muzyczna Oj będzie bal, działająca m.in. w woj. kujawsko-pomorskim i świętokrzyskim, nie nastawia się na duży zarobek w tym karnawale. Wodzireje z zespołu wystąpią na kilku imprezach, podczas gdy w poprzednich latach grali nawet w dni powszednie. Na karnawałowe zyski nie liczy Kompania Piwowarska, producent piw Tyskie, Lech i Redd's. Rocznie firma sprzedaje 2,6 mld butelek napojów. Najwięcej w sezonie letnim - 300 mln butelek. W poprzednich latach sprzedaż spadała jesienią do około 200 mln, by w okresie świąteczno-karnawałowym wzrosnąć o około 10 proc. Jednak tym razem koncern nie prognozuje wyższych obrotów.
Socjologowie przekonują, że karnawał traci na wyjątkowości. Prof. Zbigniew Bokszański mówi: - Coraz więcej czasu poświęcamy pracy i nauce, na karnawał go już nie wystarcza. Coraz więcej z nas może sobie pozwolić na atrakcyjne wyjazdy wobec których karnawał blednie. Andrzej Sadowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha, uważa, że skończyły się czasy złotego interesu na karnawale. - Polacy więcej zarabiają, ale rozsądniej planują, na co wydać pieniądze. Zamiast szaleństw jednej nocy często decydują się na kilkudniowe wyjazdy zagraniczne. Koszty bywają porównywalne - mówi Sadowski.
Z danych Instytutu Turystyki wynika, że w karnawale 2006 za granicę wyjechało 1,9 proc. Polaków, w 2007 r. - już 3,6 proc. Ze wstępnych informacji instytutu wynika, że w tegorocznym karnawale za granicę wyjedzie nas jeszcze więcej.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto