Kaszubia Kościerzyna - Wisła Tczew - 6:2

W szóstej rundzie Pucharu Polski, piłkarze tczewskiej Wisły grali na wyjeździe z Kaszubią Kościerzyna. Pojedynek zakończył się zwycięstwem gospodarzy 6:2 (0:1)

Już w 3 minucie Paweł Radzimski dokładnie dograł do Dariusza Szurnickiego, a ten płaskim strzałem, tuż przy słupku, pokonał bramkarza Kaszubii. Niepełna dziesięć minut później mogło być 2:0 dla Wisły. Ładnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Piotr Pustkowski. Bramkarz miejscowych z trudem złapał piłkę zmierzającą w samo okienko. Natomiast w 15 i 29 minucie przed utratą dwóch goli tczewski zespół uratowała poprzeczka.

Kilkanaście sekund po wznowieniu drugiej części meczu, Kaszubia doprowadziła do wyrównania. W 49 minucie wiślacy mogli prowadzić 2:1, jednak Michał Szczepiński nie zrozumiał się z Dariuszem Szurnickim i akcja dwóch tczewskich piłkarzy przeciwko bramkarzowi gospodarzy, zakończyła się fiaskiem. Pięć minut później miejscowi wykorzystując zamieszanie podbramkowe zdobyli drugiego gola. W 61 minucie w polu karnym został sfaulowany Szczepiński. Karnego na bramkę pewnie zamienił Pustkowski.
W 72 minucie Kaszubia ponownie obejmuje prowadzenie. Na dziesięć minut przed końcem meczu, na boisku (za Szczepińskiego) pojawił się Piotr Rzepka. Już pierwszy kontakt z piłką trenera Wisły mógł zakończyć się strzeleniem wyrównującego gola. Jednak Rzepka będąc sam na sam z bramkarzem rywali, zwlekał zbyt długo z oddaniem strzału i piłkę przejęli obrońcy. Jakby tego było mało, szybki kontratak zakończył się strzeleniem przez Kaszubię czwartego gola. Końcówka spotkania toczyła się już pod dyktando miejscowych, którzy jeszcze dwukrotnie umieszczali piłkę w tczewskiej bramce.

• Wisła: Kwiatkowski - Malkowski, Pustkowski, Dubiel, Jendrzejewski, Resmerowski, Langowski, Radzimski, Sarnecki, Szurnicki, Szczepiński (78 Rzepka).