Kaszuby Połchowo - KP Sopot 1:2

Piłkarze KP Sopot sięgnęli po trzy punkty w wyjazdowym meczu z Kaszubami Połchowo wygrywając 2:1 (0:1). Zwycięstwo przyjezdni zapewnili sobie w drugiej połowie.

Pierwsza część meczu należała do gospodarzy. W 20 minucie Grzegorz Lisewski przejął piłkę po zbyt słabym podaniu do Tomasza Szczypiora i trafił do bramki gości. Piłkarze Kaszub mieli jeszcze kilka sytuacji w tej części gry, ale dobrze spisywał się Szczypior.

- Kaszuby prowadziły po pierwszej połowie, choć piłkarze tego zespołu grali pod wiatr. Pewnie w przerwie doszli do wniosku, że grając z wiatrem, w drugiej połowie wygrają bez problemu. Tymczasem to my zaprezentowaliśmy się lepiej, a oni przestali grać - mówi Kazimierz Iwański, trener sopocian.

W 63 minucie Grzegorz Motyka popisał się świetnym uderzeniem z rzutu wolnego z 25 metrów. Piłka odbiła się od dwóch słupków i wpadła do bramki. W dalszym ciągu przewagę posiadali goście. Po kontrze w 78 minucie i podaniu Michała Pietrzyka, do bramki gospodarzy trafił Krzysztof Zabłotny. Końcowe dziesięć minut to przewaga Kaszub, którzy dążyli do wyrównania. Najlepszej sytuacji nie wykorzystał Dawid Pomorski, który przegrał pojedynek sam na sam ze Szczypiorem.

- W przekroju całego meczu zasłużyliśmy na to zwycięstwo - uważa trener Iwański. - Nie mogli wystąpić w Połchowie Darek Głos i Roland Kazubowski, ale i tak w końcu zagraliśmy w silniejszym składzie. I efektem są zdobyte trzy punkty. Teraz powinno być już lepiej. Oddaliliśmy się trochę od zespołów, którym grozi gra w barażach.

Kaszuby - KP Sopot 1:2 (1:0)

Bramki: Grzegorz Lisewski (20) - Grzegorz Motyka (53), Krzysztof Zabłotny (78).

KP Sopot: Szczypior - Mazurkiewicz, Szałatyński (30 Szczechowiak), Badźmierowski, Pilch - Pietrzyk (80 Dąbrowski), Motyka, Berlik, Łukaszewski - Szymura (70 Zabłotny), Świtała (85 Zacharski).

Żółta kartka: Świtała (KP Sopot).