Kawa dla prezesa, poczta na biurku czyli pracownik na zastępstwo

Duże nadmorskie miasta powinny być mekką dla tych, którzy okres sezonu letniego wykorzystują na zdobycie doświadczenia zawodowego. Agencje pracy powinny odnotowywać wówczas lawinowy napływ ofert pracowników wszelkich profesji. W tym czasie liczba chętnych do podjęcia pracy - jak podają sondaże - wzrasta bowiem dwukrotnie.

- Na razie nie mamy żadnej oferty "na zastępstwo" - mówi Aleksandra Leszczewska z Agencji Pracy Tymczasowej w Gdańsku. - Jednak im bliżej lata i sezonu urlopowego, tym większa jest szansa na tymczasowe zatrudnienie. Pracodawcy poszukują wówczas na zastępstwa pracowników biurowych - do sekretariatów, do obsługi maszyn biurowych, do wysyłania firmowej poczty...

Czytaj także: Polki niechętne elastycznym formą zatrudnienia

- Najwięcej tymczasowych ofert pracy wpływa w okresie od czerwca do września - mówi Martyna Frąckiewicz z Sunny Day Sp. z o.o w Gdańsku. - Wtedy zgłaszają się do nas głównie firmy z branży handlowej: duże markety spożywcze i budowlane. Zatrudniają głównie młodzież i studentów jako personel pomocniczy do sklepów. Umowy są zwykle miesięczne, na czas określony. W ubiegłym roku tę formę pracy podejmowało u nas ok. 10 osób miesięcznie.

Czytaj także: Studia gwarantują bezrobocie?

- Mechanizm takiego zastępstwa jest prosty. Pracownik przychodzi jeden lub dwa dni przed planowanym urlopem osoby, którą ma zastępować i przechodzi szkolenie dotyczące najważniejszych aspektów swojego stanowiska pracy. Dzięki temu, prezes na czas dostanie swoją kawę, a dział handlowy wyśle na event banery, odbierze pocztę itd. – wylicza Maryla Aftanasiuk- Stańczuk, brand manager Start People. - Oczywiście pracownik na zastępstwie nie będzie wykonywał skomplikowanych rzeczy, wypełniał misji specjalnych ani nie będzie wprowadzany w pilnie strzeżone tajemnice firmy. Jego zadaniem jest wspomóc zespół w drobnych, ale za to najczęściej bardzo istotnych sprawach. To forma pomocy dla osób, które idą na urlop, by nie stresowały się wizją piętrzących się obowiązków, które będą na nie czekały np. po dwóch tygodniach urlopu.

Zobacz, jakie jest bezrobocie na Pomorzu

- Czasami korzystamy z takiej formy uzupełnienia luk personalnych w naszych marketach - mówi Dorota Patejko, rzecznik sieci Auchan - Zdarza się to jednak rzadko. Staramy się tak planować urlopy, aby nie dochodziło do spiętrzenia nieobecności. Wolimy, aby w hipermarketach pracowali nasi pracownicy, którzy są dobrze przeszkoleni i identyfikują się z firmą. Przypadki zatrudniania ludzi z zewnątrz na tak zwane zastępstwa są sporadyczne.

Do najpopularniejszych zajęć oferowanych pracownikom na zastępstwo należy wsparcie sekretariatu i praca w recepcji. W zależności od liczby języków obcych, których wymaga pracodawca i innych niezbędnych umiejętności, przeciętne wynagrodzenie recepcjonistki wynosi 14-18 zł za godzinę, asystenta lub archiwisty 12-15 zł za godzinę. Czasem oferty pracy na zastępstwo mieszają się z tymi typowo sezonowymi.

- Pracodawcy praktycznie przez cały rok zgłaszają nam zapotrzebowanie na zastępstwa - mówi Anna Brzezińska ze Start People w Gdyni. - Najczęściej szukają pracowników technicznych - ze średnim wykształceniem - ale i ludzi do pracy w handlu - sprzedawców i kasjerów. Potrzebują ludzi do obsługi imprez masowych, do inwentaryzacji w sklepach, do przeprowadzenia akcji promocyjnych, rozniesienia ulotek itp. W sezonie wakacyjnym zapotrzebowanie na tymczasowych pracowników się zwielokrotnia, potrzebni są chociażby do obsługi sezonowych punktów gastronomicznych czy linii produkcyjnych w przetwórstwie owocowo-warzywnym.

Pracownicy na zastępstwo potrzebni są też poza sezonem letnim. Służą pomocą np. przy archiwizowaniu dokumentów i wprowadzaniu danych w firmie.

Na ich zatrudnienie częściej decydują się firmy lub instytucje, dla których procesy rekrutacyjne są zbyt długie i skomplikowane, a absencja - duża.