Kibice Asseco Prokom osieroceni

W specjalnym głosowaniu zorganizowanym na stronie Sopockiego Stowarzyszenia Sympatyków Koszykówki na razie kibice skłaniają się ku Treflowi Sopot. Prawie 60 proc. głosujących opowiada się za wiernością sopockiej drużynie. Jednak nadal nic nie jest przesądzone.

Wstrzymanie

- Na razie wstrzymujemy się z oficjalną deklaracją, komu będziemy w najbliższym sezonie kibicować - takie deklaracje można usłyszeć ze strony prezesa SSSK Marka Gawła. Powodem jest przywiązanie do tradycji, która w Sopocie narodziła się wiele lat temu.

Członkowie stowarzyszenia istniejącego od sześciu lat zdążyli przeżyć już wzloty i upadki drużyny z Sopotu, ale zawsze pozostawali wierni. Tak działo się również, gdy mecze Euroligi sopocki team musiał rozgrywać w Hali Widowiskowo- Sportowej w Gdyni. Nie spodziewali się z pewnością jednak aż takich zawirowań wokół klubu. Opinie o zmianach są jednak podzielone.

- Chyba coraz bardziej ciągnie mnie w kierunku Asseco. Tylko nie wiem jak przeżyję zmiany braw - naprawdę sobie tego nie wyobrażam - pisze jeden z użytkowników forum SSKK. - Nie będę kibicował klubowi/drużynie, która w ten sposób traktuje swoich kibiców - zaznacza inny użytkownik Tadeusz.

Arka nie dla Gdańska

Ważnym czynnikiem może być zmiana barw klubu, które jednoznacznie utożsamiają drużynę z Gdynią. - Klub może zapomnieć, ze ktoś będzie jeździł na mecze z Gdańska, kiedy drużyna gra w żółto-niebieskich barwach - podkreśla jeden z fanów. - Do tej pory było neutralnie i dużo osób z Gdańska przybywało do Sopotu - dodaje.

Na razie na temat całej sprawy milczą władze drużyn. Tymczasem wielu sympatyków basketu podkreśla dyskusja kibiców będzie trwała zapewne aż do ostatniego dnia przerwy w rozgrywkach, a ostateczne decyzje będą warunkowane przez grę trójmiejskich drużyn.

- Jak będzie dobra gra w Gdyni, to przywiązanie do Sopotu się skończy - kwituje jeden z fanów. **

• Koniec Asseco Prokom, czas na Arkę Gdynia
• Asseco Prokom jednak w Gdyni
• Jacek Karnowski oskarża Gdynię o kradzież