MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kibice mieli frajdę

(kast)
Przyjazd Lechii Gdańsk do Bytowa na mecz kontrolny z beniaminkiem IV ligi, Drutexem Bytovią, wywołał w niewielkim miasteczku spore zainteresowanie. Na trybunach kameralnego stadionu zasiadło blisko 600 osób.

Przyjazd Lechii Gdańsk do Bytowa na mecz kontrolny z beniaminkiem IV ligi, Drutexem Bytovią, wywołał w niewielkim miasteczku spore zainteresowanie. Na trybunach kameralnego stadionu zasiadło blisko 600 osób. Nie nudzili się, bo padło aż dziewięć bramek. Obaj trenerzy zgodnie jednak stwirdzili, że wynik był sprawą drugorzędną.
- Drugoligowej drużyny jeszcze tu nie było - zauważył szkoleniowiec gospodarzy, Waldemar Walkusz. - Dla nas był to pierwszy kontakt z piłką od czasu zakończenia poprzedniego sezonu. Treningi zaczynamy dopiero od poniedziałku, lecz z chęcią przystaliśmy na propozycję Lechii. Przyjazd gdańskiej drużyny był frajdą dla naszych kibiców, a ja cieszę się, że mój zespół zaprezentował momentami niezłą grę.
Największe zainteresowanie kibiców, a także miejscowych zawodników, wzbudzał Sławomir Wojciechowski. Środkowy pomocnik Lechii pokazał cząstkę swoich nietuzinkowych umiejętności technicznych, popisując się kilkoma niekonwencjonalnymi podaniami oraz próbami zdobycia bramki bezpośrednio z rzutu rożnego.
Dla trenera Marcina Kaczmarka ważniejsza była jednak postawa testowanych zawodników. Egzamin oblał Damian Pek. Przez 45 minut wychowanek Bałtyku Gdynia nie zrobił na gdańskim szkoleniowcu odpowiednio dobrego wrażenia. Z dobrej strony pokazali się za to pomocnik Piotr Wilk (dwie asysty) z Olimpii Sztum i bramkarz Wiesław Ferra z Kaszub Połchowo. Grali również Grzegorz Król oraz Marcin Kubsik. Ten ostatni wystąpił gościnnie, gdyż na początku lipca wraca do Grecji. A Król? W drugiej połowie zmarnował pięć stuprocentowych sytuacji.
- Dopiero zaczyna się poważne trenowanie, przyjdzie też czas na bramki - skomentował swoją nieskuteczność napastnik, który w poprzednim sezonie był wicekrólem strzelców II ligi.
Znacznie lepiej w roli snajpera wypadł Piotr Wiśniewski - autor czterech goli. Ozdobą meczu była jednak bramka dla gospodarzy. Łukasz Kłos przymierzył z 30 metrów w samo okienko.

Drutex Bytovia - Lechia 1:8 (1:3)

Bramki: dla Bytovii - Łukasz Kłos; dla Lechii - Piotr Wiśniewski 4, Roland Kazubowski 2, Michał Szczepiński, Łukasz Giermasiński (z karnego)
Drutex Bytovia: D. Misiura - Pietrasik, Mądzelewski, Mielewczyk, R. Wolski - Kobiella, Kalamaszek, Tomaszewicz, Bryndal - Kłos, Maciejewski oraz Kitowski, Chojnacki, Sandak, Stunża, G. Misiura, Biber, Szymlek.
Lechia: Ditrich - Fechner, Brede, Sierpiński, Żuk - Kalkowski, Szczepiński, Wojciechowski, Wilk - Kazubowski, Rusinek oraz Ferra, Loda, Kowalski, Pietroń, Kubsik, Pek, Giermasiński, Pietrowski, Bławat, Król, Wiśniewski.   

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto