Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiełbasa wyborcza

Jacek Klein
W ubiegłym tygodniu Sejm odrzucił wszystkie poprawki do ustawy o PIT obniżające stawki podatków i zwiększające kwotę wolną dla osób o najniższych dochodach. Przeciwny ich wprowadzeniu był rząd i m.in.

W ubiegłym tygodniu Sejm odrzucił wszystkie poprawki do ustawy o PIT obniżające stawki podatków i zwiększające kwotę wolną dla osób o najniższych dochodach. Przeciwny ich wprowadzeniu był rząd i m.in. Sojusz Lewicy Demokratycznej. Ledwo odrzucili, a już zaproponowali własny pomysł, jak ulżyć najbiedniejszym. Cóż, kampania wyborcza już tuż, tuż. SLD proponuje, aby osoby uzyskujące najniższe dochody mogły raz w roku otrzymać jednorazową premię podatkową.

Pomysłowi nie sprzeciwił się wicepremier Jerzy Hausner, a nawet ocenił go pozytywnie.
- Nie widzę w tym rozwiązaniu niczego złego, bo gdybym widział, to z całą pewnością bym się temu przeciwstawił - powiedział Hausner. - Propozycja ta, skierowana do osób o bardzo niskich dochodach, ma odpowiedzieć na pytanie, co ludzie mają ze wzrostu gospodarczego, skoro nie przekłada się on na ich wzrost dochodów.
Według niego, premia może przynieść korzystny impuls polskiej gospodarce, ponieważ pieniądze na nią przeznaczone pojawią się na rynku artykułów konsumpcyjnych i pozwolą szybciej uruchomić małą i średnią przedsiębiorczość, szczególnie oddaloną od aglomeracji miejskich oraz głównych centrów rozwoju.
Figa z makiem
Z tym uruchomieniem małej i średniej przedsiębiorczości może być jednak problem. Ewentualna premia będzie bowiem na tyle mała, że impuls dla gospodarki będzie raczej mizerny. Propozycja Sojuszu przewiduje, aby jednorazowe coroczne dodatki otrzymywały osoby, których dochód nie przekroczy 9 tys. 600 zł rocznie. Wielkość pomocy będzie zależała od uzyskiwanych dochodów. Dodatek ma wynosić 10 proc. różnicy pomiędzy rocznym dochodem a kwotą 9 tys. 600 zł. Co to oznacza? Mianowicie to, że na premię nie załapią się pracujący za minimalne wynagrodzenie. Obecnie to 824 zł miesięcznie. Ich roczne dochody to bowiem 9 tys. 888 zł. W przyszłym roku minimalne wynagrodzenie ma wzrosnąć do 849 zł miesięcznie, a więc tym bardziej nie załapaliby się na premię. Kto by się ewentualnie na nią załapał? Emeryci i renciści otrzymujący najniższe świadczenia, pracujący na pół etatu, dorywczo lub na zlecenie.
Zastrzyk gotówki, chociaż wspomógłby domowe budżety, nie byłby jednak duży. Na pewno mniejszy niż dałyby odrzucone poprawki do ustawy o PIT. Przewidywały one m.in. zerową stawkę dla osób osiągających dochody do 7 tys. zł rocznie, obniżenie progów podatkowych z 19 do 14 proc. lub podwyższenie kwoty wolnej do 1800 zł 6 gr z obecnych 530 zł 8 groszy przy dochodach do 9 tys. 480 zł rocznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto