MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kiksy bramkarzy

(Bed)
Strzelec bramki dla Arki Michał Smarzyński (z prawej) 
ucieka Jackowi Chańce. 
Fot. Sławomir Ptasznik
Strzelec bramki dla Arki Michał Smarzyński (z prawej) ucieka Jackowi Chańce. Fot. Sławomir Ptasznik
Piłkarze olsztyńskiego Stomilu nie stworzyli przez 90 minut sobotniego meczu ani jednej sytuacji bramkowej, a mimo to zdołali strzelić gola i wywieźć z Gdyni jeden punkt. Była 61 min.

Piłkarze olsztyńskiego Stomilu nie stworzyli przez 90 minut sobotniego meczu ani jednej sytuacji bramkowej, a mimo to zdołali strzelić gola i wywieźć z Gdyni jeden punkt.

Była 61 min. Na lewej stronie boiska piłkę przejął Jacek Chańko. Pomocnik Stomilu zdołał uwolnić się spod opieki Ireneusza Stencla i zacentrować w pole karne. Piłka wydawała się łatwa do schwytania, szczególnie, że Jacek Wosicki nie był atakowany. Tymczasem gdyński bramkarz wypuścił futbolówkę z rąk, a z prezentu skrzętnie skorzystał Adam Cieśliński. Nic więc dziwnego, że Wosicki nie był zbytnio rozmowny po spotkaniu.
- Wypuściłem piłkę z rąk - powiedział jedynie.

Zresztą jego vis-a-vis, Norbert Witkowski, również nie popisał się w 5 min przy strzale Michała Smarzyńskiego, po którym Arka zdobyła prowadzenie. Popularny "Smoleń", który wraca do wysokiej formy, przejął piłkę zbyt krótko wybitą przez obrońców Stomilu i kąśliwym uderzeniem w krótki róg zaskoczył Witkowskiego. Mimo że zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie, był wyraźnie niepocieszony.
- Uważam, że rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Zabrakło niestety szczęścia - mówił. - Nasz bramkarz trochę zawinił przy tej bramce, ale nie obarczałbym go pełną odpowiedzialnością. Strzał był nieprzyjemny. Norbert to jeszcze młody chłopak i dopiero pierwszy raz grał przy światłach, więc można mu to wybaczyć. Błąd bramkarza Arki był znacznie bardziej ewidentny - stwierdził po meczu były reprezentant Polski, obecnie trener bramkarzy Stomilu, Jarosław Bako.

Gdynianie dyktowali warunki gry od pierwszej do ostatniej minuty. W pierwszej połowie dwie bardzo groźne akcje lewą stroną przeprowadził Jacek Fojna. Po zmianie stron najlepszej sytuacji do zdobycia drugiej bramki nie wykorzystał natomiast w 57 min Grzegorz Wódkiewicz.
- To było po rzucie rożnym. Chciałem uderzyć piłkę z powietrza, ale ta dziwnie odbiła się przede mną i trafiła mnie w twarz. Zresztą mam przez to lekko podbite oko. Niestety mnie, podobnie jak i kolegom, brakowało w sobotę szczęścia - opowiadał kapitan Arki.

Przez ostatnie 20 min goście nie wychodzili z własnej połowy. Jeszcze w 90 min Jacek Cieśla bardzo mocno uderzył piłkę z rzutu wolnego, ale ta nieznacznie minęła lewy słupek bramki Witkowskiego.

Arka Prokom Gdynia - Stomil Olsztyn 1:1 (1:0)

Arka: Wosicki - Fornalak, Woroniecki, Wódkiewicz, Smarzyński, Wilk (65 Cieśla), Stencel, Ulanowski (85 Bajera), Fojna, Józefowicz (60 Rusinek), Kaczorowski.

Stomil: Witkowski - Klepczarek, Szymczyk, Kłosowski, Głowacki (46 Osenkowski), Szwed, Łotysz (46 Giermasiński), Chańko, Wojtaś, Cieśliński, Kwiatkowski (81 Zejer).

Żółte kartki: Norbert Witkowski, Artur Szymczyk, Marcin Kłosowski, Maciej Wojtaś, Paweł Głowacki, Jacek Chańko (wszyscy Stomil).

Bramki: 1:0 Michał Smarzyński (5), 1:1 Adam Cieśliński (61).

Sędziował: Janusz Oparcik (Radom).

Widzów: 4500.

Marek Kusto

trener Arki Prokom

- To był ciekawy, zacięty mecz. W drugiej połowie nawet dramatyczny. Chcieliśmy wygrać, ale niestety nie udało się. Z remisu można być zadowolonym ewentualnie na wyjeździe. W domu to jest porażka, szczególnie dla nas. Muszę jednak podziękować moim podopiecznym za zaangażowanie. Chłopcy włożyli w to spotkanie dużo sił. Z wprowadzeniem Bajery na boisko czekałem tak długo, ponieważ czasami trzeba być ostrożnym i szanować to co się ma. W tym przypadku był to remis.

Jerzy Budziłek

trener Stomilu

- Mecz ułożył się dla nas bardzo niepomyślnie. Już pierwsza akcja gospodarzy przyniosła im bramkę. Wojtaś i Szwed popełnili błędy w kryciu. Nie mam natomiast pretensji do bramkarza za puszczenie tego gola. Nie stworzyliśmy w tym meczu sytuacji do zdobycia gola, ale udało się zremisować. I z tego należy się cieszyć, bo rywal na pewno był trudny. Arka posiadała zdecydowaną przewagę, ale nie potrafiła jej wykorzystać.

Tabela

1. Świt

2. Górnik Ł.

3. Górnik P.

4. Śląsk

5. Arka

6. Piotrcovia

7. Stal

8. Ceramika

9. Aluminium

10. Podbeskidzie

11. Stomil

12. Polar

13. Tłoki

14. Hetman

15. Ruch

16. ŁKS

17. Radomsko

18. Bełchatów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto