Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kilka centymetrów od tragedii

(chan)
Krzysztof Kannenberg z synem Arkiem w pokoju zasypanym tynkiem. 
Fot. Andrzej Chmielewski
Krzysztof Kannenberg z synem Arkiem w pokoju zasypanym tynkiem. Fot. Andrzej Chmielewski
Trzyletniego Arka i jego mamę wyrwał ze snu wielki huk. Wielki płat tynku spadł z sufitu w pokoju chłopca i runął tuż obok łóżka. Do tragedii było dosłownie kilka centymetrów.

Trzyletniego Arka i jego mamę wyrwał ze snu wielki huk. Wielki płat tynku spadł z sufitu w pokoju chłopca i runął tuż obok łóżka. Do tragedii było dosłownie kilka centymetrów. Hałas obudził też innych lokatorów bloku przy ul. Chrobrego 6 w Kwidzynie.

Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek.
- Teściowa, która zajmuje się synkiem, kiedy z żoną jesteśmy w pracy, twierdziła, że sufit trzeszczał od kilku dni. Jednak nikt na takie rzeczy nie zwraca zbytniej uwagi, tym bardziej, że blok jest nowy, a mieszkania mają podwyższony standard. Teraz wypada nam chyba wykupić polisy na życie, także o podwyższonym standardzie - mówi Krzysztof Kannenberg, właściciel mieszkania, ojciec Arka.
Pokój dziecka zasypały kawałki tynku.
- Po tym zdarzeniu wnuczek jest bardzo zaniepokojony. Nie chce oglądać bajek, ciągle płacze za mamą i, co jest najbardziej niepokojące, zaczął się jąkać - mówi babcia Arka.

Tym, co się stało, zaskoczony jest Jerzy Cielątkowski, przedstawiciel firmy budowlanej.
- Przy budowie tego bloku zastosowaliśmy nowoczesną technologię. Nie wiem, dlaczego oberwał się sufit. Jak najszybciej wykonamy prace remontowe w tym mieszkaniu - mówi J. Cielątkowski.
Blok przy ul. Chrobrego 6 należy do Spółdzielni Mieszkaniowej "Pomezania".

Wiosną ubiegłego roku doszło do podobnego zdarzenia w innym jej budynku. W jednym z mieszkań przy ul. Krańcowej odłamki betonowego sufitu spadły bardzo blisko dziecinnego łóżeczka.

Stanisław Krawczyk

wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Pomezania" w Kwidzynie

- Nie potrafię podać przyczyny tego zdarzenia. Wykonawca coś musiał zrobić źle. Te bloki objęte są jeszcze gwarancją. Mają niespełna trzy lata. We wszystkich mieszkaniach sprawdzimy sufity i ściany, aby nie doszło do tragedii. To szczęście w nieszczęściu, że sufit nie spadł na dziecinny tapczanik.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto