Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kitesurfer Jan Lisewski wyda 40 tys. złotych od miasta na kursy dla młodzieży

Ewelina Oleksy
Żaden polski kitesurfer nie wywołał tyle zainteresowania i zamieszania, co Jan Lisewski
Żaden polski kitesurfer nie wywołał tyle zainteresowania i zamieszania, co Jan Lisewski Przemysław Świderski
Kitesurfer Jan Lisewski komentuje zamieszanie wokół jego osoby i zdradza na co wyda pieniądze, które otrzymał od miasta.

- Czułem się, jak bym kogoś zamordował, okradł. Koszmar. Skąd w ludziach tyle nienawiści? - pyta Jan Lisewski, kitesurfer z Gdańska, który podczas próby przepłynięcia Morza Czerwonego zaginął na dwie doby. W ten sposób sportowiec komentuje zamieszanie, jakie powstało wokół jego osoby na wieść o tym, że za wyprawę zakończoną fiaskiem z miejskiej kasy zostanie wypłacone mu 40 tysięcy zł. Jak tłumaczą miejscy urzędnicy, Lisewski wywiązał się z umowy, zawartej z Biurem Prezydenta ds. Promocji Miasta, bo używał sprzętu oraz ubrań z herbem i nazwą Gdańska.

Czytaj także: Kitesurfer Jan Lisewski otrzymał 40 tys.złotych. Radni są oburzeni

Oburza to środowisko podróżnicze, w imieniu którego z prośbą o skontrolowanie działalności biura wystąpił alpinista Michał Kochańczyk, a także miejskich radnych - zarówno tych z Platformy Obywatelskiej, jak i opozycji.

Lisewski, mimo coraz częściej pojawiających się głosów krytyki, pieniądze od miasta zamierza przyjąć. Na co chce je wydać?
- Myślę, że najlepszym celem będzie dalsze propagowanie kitesurfingu na polskich, i nie tylko, plażach, a także organizacja kursów zajawkowych dla młodzieży. Pewnie jeszcze kilka celów by się znalazło - odpowiada kitesurfer i dodaje, że organizował już wcześniej charytatywne zawody kitesurfingowe ze zbiórką na dom dziecka w Lęborku.

Czytaj także: Alpinista żąda wyjaśnień w sprawie dotacji dla Lisewskiego. W sprawie pisze radny Kamiński

- Gdzie wtedy były media?- pyta Lisewski. - Jestem człowiekiem z pasją, z wyznaczonym przez siebie celem, a nie tym z anonimowych komentarzy. Błędy są wpisane w nasze życie. Oby można z tego wyciągnąć dobre wnioski - dodaje.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: treść listu Jana Lisewskiego do Michała Kochańczyka

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto