Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klient funshopu: Proszę najmocniejsze tabletki, jakie macie [wideo]

Łukasz Stafiej
Łukasz Stafiej
- Szczurek się spiął, słyszałem? - zagaił sprzedawcę podczas wizyty naszych reporterów w gdyńskim funshopie klient, który przyszedł kupić "najmocniejsze tabletki, jakie macie".
Zobacz też: Nalot skarbówki na sklepy z dopalaczami

Mężczyzna mówił o oświadczeniu wydanym przez gdyńskiego prezydenta w sprawie produktów sprzedawanych w nowopowstałym sklepie sieci dopalacze.com. Włodarz wskazuje, że w produktach znajduje się - działająca podobnie do amfetaminy - benzylopiperazyna i pisze: "Pomysłodawcy, wykorzystując luki prawne i kierując się chęcią zysku, w sposób legalny rozprowadzać będą uzależniające i niezwykle niebezpieczne dla zdrowia substancje psychoaktywne".

Sprzedawca w gdyńskim funshopie o oświadczeniu dowiedział się od nas.

Najmocniejsze, jakie macie

- Szczurek się spiął, słyszałem? - zagaił sprzedawcę podczas naszej wizyty mężczyzna, który przyszedł z kolegą kupić "najmocniejsze tabletki, jakie macie".

Chłopaka wręczającemu klientowi opakowanie kolorowych pigułek, pytamy o ich działanie. Odsyła nas jednak do rzecznika prasowego firmy i dodaje, że nie może mówić o działaniu ani mieszanek ziołowych, ani tabletek, które można znaleźć w gablotkach. Zastrzega jednak, że produkty sprzedawane w sklepie nie są do spożycia.

Jak wyjaśnia rzecznik firmy, w sklepie można kupić "legalną alternatywnę dla niebezpiecznych i pochodzących z niewiadomego źródła substancji narkotycznych". Alternatywę dla narkotyków, która jednak sprzedawana jest jako "okazy kolekcjonerskie".


Może mnie zgarnąć policja?

Firma podkreśla, że ich produkty są w pełni legalne według polskiego prawa, ale klienci wolą dopytać.

- No i co? Kupię, wyjdę i mnie może policja zgarnąć na ulicy? - pyta jeden z klientów przy kasie.

- Nie! Możesz to wypalić nawet przed komisariatem i nikt się nie może przyczepić - słyszymy w w sklepie.

Mężczyzna kupuje "aromatyczną mieszankę ziołową" Smoke i wychodzi. Zaraz za nim stoi kilku młodych chłopaków, którzy biorą energetyczne tabletki Hummer i szałwię wieszczą, którą producenci chwalą za "magiczne podróże w czasie i duchowe doznania".

- Niezłą bombę po niej miałem - śmieje się nastolatek.

Interes się kręci

Sprzedawca jednak bardzo przestrzega, aby klienci byli pełnoletni. Jak wyjaśnia, dowód osobisty sprawdza każdemu, nawet czterdziestolatkom. Aby nikt nie poczuł się dyskryminowany.

I nikt się chyba nie czuje, bo interes się kręci. Przez kilkanaście minut naszego pobytu, do kasy trafił ponad tysiąc złotych.

A Ty co myślisz o trójmiejskich funshopach? Wyraź swoją opinię w komentarzu lub napisz do nas: [email protected].
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto