Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłopotliwy kolczyk

Dariusz Łomowski, (RK)
Do końca roku wszystkie sztuki bydła muszą mieć kolczyki i paszporty.
Do końca roku wszystkie sztuki bydła muszą mieć kolczyki i paszporty.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zwleka z wdrożeniem programu IACS polegającego na zakolczykowaniu bydła. Jeśli nie zdąży z jego realizacją do końca tego roku, nasi rolnicy nie otrzymają z Unii dopłat ...

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zwleka z wdrożeniem programu IACS polegającego na zakolczykowaniu bydła. Jeśli nie zdąży z jego realizacją do końca tego roku, nasi rolnicy nie otrzymają z Unii dopłat bezpośrednich, czyli jak wynika z szacunków Ministerstwa Rolnictwa ok. 16 mld zł.

W Polsce jest ponad 6 mln sztuk bydła, z tego ok. 200 tys. na Pomorzu. Od początku września każda z nich miała już mieć paszport i kolczyki w uszach - ma je teraz zaledwie co piąta. Nie wiadomo, kiedy wszystkie krowy zostaną oznakowane, a czasu jest coraz mniej. Agencja tłumaczy, że po zmianie ustawy weterynaryjnej niezbędne stało się powtórzenie przetargu na producenta kolczyków. Wciąż nie wiadomo także, kto zajmie się ich zakładaniem. Kiedy zatem pojawią się kolczyki?
- Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie - mówi rzecznik ARiMR Antoni Radziewicz. - Nie wiem.

Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na nasze pytanie, ale zdecydowanie więcej dowiedzieliśmy się, w oddziale regionalnym agencji.
- We wszystkich powiatach są już lokale dla biur agencji, które będą zawiadywać realizacją programu - mówi Stanisława Bujanowicz, odpowiedzialna za IACS zastępca dyrektora Pomorskiego Oddziału Regionalnego ARiMR. - Do końca września dajemy sobie czas na ich adaptację i wyposażenie. Zebraliśmy już informacje o większości hodowców i przeszkoliliśmy pracowników. Nadal jednak czekamy na kolczyki i decyzję, czy zakładać będą je weterynarze, czy specjalistyczna firma.

Nieoficjalnie mówi się, że zamieszanie wywołane zmianami kadrowymi prowadzonymi w ostatnim czasie przez nowe kierownictwo ARiMR (konflikt między PSL a opozycją w sprawie obsady stanowisk w agencji) niekorzystnie wpływa na prowadzenie akcji rejestracji i znakowania krów.
- Już w czerwcu mówiono, że program ruszy lada dzień, potem przesunięto jego początek na 1 września, a okazuje się, że do jesieni nic się nie zmieni - mówi Bogdan Kurecki, pomorski hodowca bydła rasy limousin. - W sytuacji takiej, jak ja - osoby, która dowiaduje się o wszystkim z mediów - jest na Pomorzu i w całej Polsce około 80 proc. rolników, przeważnie właścicieli niewielkich stad.

Część pomorskich hodowców już zakolczykowała swoje krowy. W ten sposób ok. 44 tys. sztuk bydła posiada już kolczyki, choć nie ma paszportów, co sprawia, że systemu nie można uznać za kompletny.
- Uważam, że system jest dobry - twierdzi Urszula Stankiewicz, rolnik ze wsi Szprudowo w gminie Gniew, której krowy już zostały zakolczykowane. - Dzięki temu znane będzie pochodzenie każdej krowy. W paszporcie znajdą się wszystkie informacje o przebytych chorobach i podanych lekach.

- Nie podchodzimy do tego na zasadzie ?znowu coś wymyślili? - uważa Bogdan Kurecki. - Jest to korzystne dla hodowców, którzy będą mogli wprowadzić na rynek zdrowe i dobre produkty. Wiemy też, że po aferze z chorobą BSE w Europie nierejestrowanie krów to strata dla konsumentów, którzy powinni znać całą drogę mięsa: od wideł do widelca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto