Kobiety w ciąży, chore na AIDS w Wandzinie znajdują schronienie i przygotowują się do nowej roli

- Przez kilka miesięcy będziemy musieli radzić sobie sami. Łatwo nie będzie - nie ukrywa Donat Kuczewski, dyrektor Ośrodka Readaptacji Stowarzyszenia Solidarni Plus w podczłuchowskim Wandzinie. - Na same pieluchy i mleko dla dzieci potrzebujemy krocie.

Od połowy ub.r. placówka realizuje program "Ja też mogę być mamą". Jest nim objętych 9 młodych matek i kobiet w ciąży z całego kraju. Wszystkie są zakażone wirusem HIV lub chorują na AIDS. W Wandzinie znalazły specjalistyczną opiekę medyczną, socjalną, prawną, terapeutyczną... To pierwszy taki program realizowany w Polsce. Dzięki niemu młode i przyszłe mamy uczą się odpowiedzialności i opieki nad swoim potomstwem.

- Przygotowujemy je do wypełniania "normalnych" ról społecznych. Do usamodzielnienia się. Niestety, kobiety żyjące z HIV są w naszym kraju spychane na margines. Bywają zmuszane do tułania się po dworcach kolejowych, noclegowniach i
melinach - uważa Grażyna Radziemska, terapeutka.

Marta jest 31-letnią narkomanką zakażoną HIV i mamą kilkunastomiesięcznego dziecka.

- Nauczyłam się tu nim zajmować, podjęłam nawet naukę w szkole średniej, zdobyłam fach masażystki - wylicza młoda matka.

- Do końca ubiegłego roku naszą inicjatywę finansował resort pracy i polityki społecznej. Teraz, przynajmniej przez kilka miesięcy, będziemy musieli zaangażować pieniądze naszego stowarzyszenia. Nie mamy ich wiele. Na szczęście, ministerstwo zapaliło dla nas światełko w tunelu i obiecało, że znajdzie w swoim budżecie pieniądze na kolejnych kilka miesięcy opieki nad chorymi kobietami. Niestety, nie wiemy jeszcze, kiedy otrzymamy dotację z Warszawy.

W województwie pomorskim co roku około 60 kobiet zakażonych HIV i dotkniętych AIDS rodzi dzieci. Blisko sto procent z nich, nawet w przypadku choroby obojga rodziców, ma szanse na urodzenie się w pełni zdrowymi.