Na internetowej stronie Solidarności - zgodnie z nieprawomocnym wyrokiem sądu - pojawić się mają przeprosiny, w których "S" przyznaje, że w treści stanowiska Prezydium zawarto "gołosłowne i nieprawdziwe zarzuty", oraz że naruszono dobre imię i reputację KOD, narażając Komitet "na utratę zaufania społecznego". Przeprosiny (w przypadku uprawomocnienia się wyroku w takiej formie) mają pojawić się także w Tygodniku Solidarność.
Sąd także orzekł, że związek ma wpłacić 10 tys. złotych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Poszło o zaproszenie
Przypomnijmy, konflikt rozpoczął się od sporu, który związany był z organizacją zeszłorocznej, 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Komitet Obrony Demokracji, który organizował wtedy własne obchody, skierował zaproszenie do Solidarności, by związkowcy wzięli w nich udział.
Na reakcję „S” nie trzeba było długo czekać. Związkowcy działania KOD uznali za prowokację. Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” przyjęło stanowisko, w którym można było przeczytać między innymi:
„Tegoroczne centralne uroczystości 37. rocznicy narodzin Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność odbędą się w Lubinie. To w związku z 35. rocznicą krwawych wydarzeń lubińskich z 1982 r. będziemy przypominać ofiary tych ludzi, którzy tak chętnie zasilają dzisiaj szeregi KOD-u. Mamy tu na myśli tak widocznych i aktywnych prominentnych działaczy KOD jak byli SB-cy, funkcjonariusze WSI, TW i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury. Słowem: nie potrafimy sobie wyobrazić wspólnego świętowania z ludźmi, dla których refleksją nie jest słowo przepraszam, a jedynie rozpacz, że nie da się wyżyć za 2 tys. po zmniejszeniu SB-eckiej emerytury.”
- Biorąc pod uwagę, że zarządzie głównym KOD-u mamy działacza pierwszej Solidarności, który budował cały ruch walczący o demokrację w Polsce i osoby, które z racji na wiek nie mogły należeć ani do SB ani UB, zdecydowaliśmy się zareagować na te nieprawdziwe słowa i jeżeli przedstawiciele Solidarności nie chcą nas przeprosić, to naszym kolejnym krokiem jest skierowanie sprawy na drogę sądową. W tym tygodniu pozew zostanie przesłany do sądu w Gdańsku. Będziemy się domagać oficjalnych przeprosin i pewnej kwoty pieniędzy, która zostanie przeznaczona na cele charytatywne - mówił "Dziennikowi Bałtyckiemu" w październiku ubiegłego roku Jarosław Marciniak z KOD.
Stanowisko związkowców zostało opublikowane na stronie internetowej. - Wystosowaliśmy pismo do „S” wzywając do zaprzestania tego typu działań i umieszczenia przeprosin na swojej stronie za opublikowanie tych pomówień - wskazywał Marciniak. Dodał, że z mediów dowiedzieli się, iż „S” przepraszać nie będzie, bo nie ma za co.
- Jeśli chodzi o nasze stanowisko - z niczego się nie wycofujemy - powiedział w październiku zeszłego roku Marek Lewandowski, rzecznik prasowy przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” pytany o komentarz do ruchów KOD.
Ostatecznie sprawa - po pozwie KOD - trafiła do sądu.
Po środowym wyroku sądu: Solidarność publikuje oświadczenie
W oświadczeniu, który związek opublikował na stronie tysol.pl po dzisiejszym wyroku sądu, Prezydium KK oświadczyło, że związkowcy "nie zgadzają się z decyzją Sądu Okręgowego w Gdańsku."
- Wyrok abstrahuje od kontekstu i intencji powstania spornego stanowiska, które były odpowiedzią na sprowokowane przez KOD wydarzenia z sierpnia 2017 r. - czytamy w stanowisku Solidarności.
Przedstawiciele "S" stoją na stanowisku, że "każdy kto choć trochę śledzi życie publiczne w Polsce widzi, że w manifestacjach Komitetu Obrony Demokracji widoczni i aktywni" są ci, których wymienili w swoim stanowisku. - A więc byli esbecy, funkcjonariusze WSI, TW, i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury. Nie wycofujemy się z tych słów, jeszcze raz przypominając, że nie mamy tu na myśli władz KOD - podkreślają przedstawiciele Solidarności.
Związek twierdzi, że "władze KOD-u nigdy nie odcięły się od wymienionych powyżej osób oraz ich bulwersujących wypowiedzi. To oznacza, że się z nimi utożsamiają i uznają te opinie za swoje."
- Solidarność nie zgadza się z tym wyrokiem i będzie się od niego odwoływać. Do skutku - zapowiadają związkowcy.
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?