Koga pełna smakołyków

Pomorskie wędliny i wyroby mleczarskie smakują Niemcom. Na zakończonych w niedzielę targach Greene Woche Berlin 2005, największej na świecie międzynarodowych imprezie handlowej produktów żywnościowych, swoje wyroby promowały pomorskie firmy branży spożywczej.

Wspólne stoisko, w formie stylizowanej kogi gdańskiej, miały Zakłady Mięsne Nowak z Jankowa, Spółdzielnia Mleczarska Maćkowy z Gdańska, browar Amber z Bielkówka i Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" z Żukowa.
- Uczestniczące w berlińskich targach firmy należą do Pomorskiego Klubu Dobrej Marki - mówi Zbigniew Nowak, wiceprezes PKDM i dyrektor Zakładów Mięsnych Nowak w Jankowie. - Chcemy, aby dobra żywność z Pomorza stała się znana na całym rynku Unii Europejskim. Na rynku niemieckim polskie wyroby są znane i cenione, a szczególnie kiełbasy krakowska i polska. Najważniejsze, że pomorskie firmy wystąpiły razem. Wspólnie zamierzamy też otworzyć w Berlinie sklep z pomorskimi produktami spożywczymi.
Teresa Krystman, prezes Spółdzielni Mleczarskiej Maćkowy w Gdańsku, uważa natomiast, że polskie firmy nie są na tyle znane w Europie i nie posiadają marek, które umożliwiałyby im samodzielne funkcjonowanie na rynkach zagranicznych. Dlatego też muszą one występować razem. Takie zadanie postawił sobie klub dobrej marki. W przypadku spółdzielni Maćkowy, to nie ma ona zbyt dużo surowca mlecznego. Stąd nie nastawia się na wielki eksport wyrobów, a na sprzedaż za granicą nadwyżek produkcyjnych. Chodzi o zaistnienie na rynkach zagranicznych. Taki cel miał udział "Maćków" w berlińskich targach.
Według Jerzego Bloka, wiceprezesa GS "SCh" w Żukowie, nieduże masarnie i piekarnie, a takie funkcjonują w ramach żukowskiej spółdzielni, wytwarzają wyroby najsmaczniejsze i najlepsze jakościowo, bo oparte na starych, sprawdzonych recepturach i technologiach. Na targach w Berlinie nie prezentowano produktów z Żukowa, ale starano się poznać zapotrzebowanie rynku unijnego na produkty piekarnicze i wędliniarskie, a także gusty konsumentów oraz ceny.