Doświadczenie samorządowe Warsińskiego to piastowanie funkcji przewodniczącego Rady Gminy w latach 2002-2006. Jest także prezesem Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Ziemi Konarzyńskiej - Konar. Ten niepozorny, wydawać by się mogło, nauczyciel otrzymał 800 głosów wyborców, a jego kontrkandydatka ubiegająca się o reelekcję - 324. Frekwencja w tej gminie była najwyższa w powiecie, bo wyniosła ponad 66 proc. I jest to jedyna zmiana na stanowisku wójta w całym powiecie chojnickim.
Warsińskiego, nową twarz na najwyższym stanowisku w Konarzynach, zapytaliśmy o pierwsze decyzje. Telefon odebrał, siedząc nad... projektami wniosków o dotacje na realizację tzw. małych projektów w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, którym w powiecie zajmuje się Lokalna Grupa Działania "Sandry Brdy".
- Pierwsza rzecz to napisanie wniosku o dofinansowanie rozbudowy oczyszczalni ścieków w Zielonej Hucie, a druga to wniosek do Rady Miejskiej o obniżenie pensji wójta do minimum. Moim zdaniem dodatek specjalny dla wójta w wysokości 40 procent to na tak małą gminę jak Konarzyny jest zdecydowanie zbyt dużo. Nie stać nas na to - wylicza Warsiński.
Obecnie uposażenie wójta wynosi prawie 9 tys. złotych brutto miesięcznie. W jego skład wchodzą takie składniki jak - pensja zasadnicza, wysługa lat, dodatek funkcyjny oraz specjalny. Ten ostatni znajduje się na maksymalnym poziomie ustawowym, czyli 40 proc. łącznego wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego. A budżet gminy Konarzyny to zaledwie 5 mln zł.
Warsiński dementuje jakiekolwiek pogłoski, że obejmując stanowisko wójta gminy Konarzyny będzie chciał zastąpić urzędników tzw. swoimi ludźmi. - Nie przewiduję żadnych rewolucji - ucina.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?