Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koncert Erykah Badu w Ergo Arena - idealny letni koncert na niezbyt wakacyjne lato

Arek Gancarz
Energiczna i żywiołowa Erykah Badu z 11-osobowym zespołem podczas ponad 2-godzinnego występu rozgrzała publiczność, bardziej niż wakacyjne słońce przez ostatni miesiąc. Kto zawitał do Ergo Areny w piątkowy wieczór nie mógł wyjść niezadowolony. Z "siedzonego" koncertu, jaki zaplanowali organizatorzy stawiając krzesła przed sceną, zrobiła się taneczna impreza.

Erykah Badu rozpoczęła nieco później niż przewidziano, bo dopiero ok. 20:35, za co przepraszała zaraz po wejściu na scenę. Rzeczone kłopoty techniczne słychać było jeszcze podczas pierwszych minut koncertu. Był to jednak jedyny zgrzyt tego wieczoru. Z każdym utworem amerykańska wokalistka rozkręcała się i "łapała" coraz lepszy kontakt z publicznością, a ta odpłacała się żywiołowymi reakcjami, m.in. opuściła miejsca siedzące w bocznych oraz tylnym sektorze i zaczęła tańczyć przed sceną, klaskała do rytmu i śpiewała Erykah chórki.

Trwa MTV Gdańsk Dźwiga Muzę - Dance Edition. Zobacz zdjęcia

Kolejny koncert wakacyjny w Ergo Arena - 9 sierpnia zagra Ozzy Osbourne

Słynna i utytułowana już wokalistka zaczęła występ od "Happy too see you again" (w wolnym tłumaczeniu z j. ang. - cieszę się, że was znowu widzę), które było nawiązaniem do pierwszego występu artystki w Polsce w 2003 roku, gdy przyjechała promować swój trzeci studyjny album - Worldwide Underground. Odnośników do tamtego koncertu było później jeszcze kilka - widać Erykah zapadła w pamięć polska żywiołowa publika. W Ergo Arenie nie było gorzej. Już po kilku minutach ludzie zaczęli tańczyć między rzędami siedzeń. Chwilę później szturmem wzięli niezagospodarowaną połowę płyty wielofunkcyjnej hali widowiskowo-sportowej. Interweniowała ochrona, ale nie na długo.

Materiał użytkownika.

Po niecałej godzinie grania Erykah... pożegnała się. Tego nie spodziewał się chyba nikt na hali, mimo że Badu jest znana z nieprzewidywalnych i ekscentrycznych zachowań na scenie, trącących arogancją. Okazało się, że był to aktorski wybieg artystki, chcącej zmobilizować publikę. Ta zaczęła klaskać, piszczeć i wołać Badu.

Erykah rozochocona energicznością zebranych fanów, przy "Kiss Me On My Neck" zaprosiła wszystkich przed scenę. Tego dwa razy zebranym w Ergo Arenie nie trzeba było powtarzać. Po chwili rozpoczęła się tam regularna dyskoteka. Pod koniec występu artystka zeszła ze sceny i dołączyła do bawiącego się tłumu.

Wokalistka nie na darmo nazywana jest protoplastką nurtu i królową neo-soul. Podczas koncertu umiejętnie przechodziła od energetycznych hip-hopowych, czy wręcz folkowych rytmów (wielokrotnie dało się słyszeć w utworach rytmy afrykańskie i reggae) do zmysłowych piosenek jazzowych i soulowych, jak np. kobiece manifesto - Certainly. Podczas ponad 2-godzinnego koncertu Erykah zagrała swoje największe przeboje, ale tylko dwa utwory z najnowszego, piątego krążka New Amerykah Part Two (Return of the Ankh).

Z pełną odpowiedzialnością można powiedzieć, że koncert Erykah Badu w Ergo Arenie rozgrzał i naładował pozytywną energią tych, którym pogoda w Trójmieście spłatała wakacyjnego psikusa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto