Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koncert Julii Marcell urzekł publiczność

Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Julia jest jednym z wielu przykładów pokazujących, jak błądzi polski przemysł muzyczny. Na szczęście dla muzyki, reszta świata nie jest tak ślepa na talenty.

Naprawdę nazywa się Julia Górniewicz i pochodzi z Olsztyna, ale mieszka i nagrywa w Niemczech. Jest piosenkarką, pianistką, skrzypaczką i kompozytorką. I choć Polska nie dała jej należytej szansy, Europa i świat nie wahały się ani chwili. Jej muzyka tak podobała się ludziom, że za pośrednictwem serwisu Sellaband.com uzbierała 50 tys. dolarów na nagranie płyty. Już w styczniu 2008 roku wydanie albumu "It Might Like You" stało się faktem a jaj kariera zaczęła nabierać tempa. Na początku przyszłego roku jej debiutancki album ma w końcu pojawić się na rynku amerykańskim. Wszystko to za sprawą wytwórni "One Little Indian" (wydaje choćby Bjork). Tymczasem z drugą płytą problemu być już nie powinno i na wiosnę 2011 roku można spodziewać się jej w sklepach.

Tyle tytułem wstępu, bo przecież naprawdę i tak liczy się tylko muzyka, prawda? A ona w wykonaniu Julii nie zawiodła także i w czwartek. Gdyńskie "Ucho" gościło Julię już drugi raz w tym roku. - Jest was dużo więcej niż poprzednim razem! - krzyczała do publiczności między piosenkami. A przyznać trzeba, że przyszło naprawdę dużo ludzi. Niewiele mniej, niż klub zwykł gościć na koncertach najpopularniejszych polskich artystów. Pokazuje to tylko, że takiej muzyki jak prezentuje Marcell brakuje publiczności i że zawsze może ona liczyć na ciepłe przyjęcie w trójmieście.

W koncercie było wszystko to, co dobry występ na żywo potrzebuje, by na dłużej zapaść w pamięć. Julia błyskawicznie złapała świetny kontakt z publicznością, która w znakomitej większości znała teksty jej piosenek. Wykonała wszystkie swoje najbardziej znane piosenki z Night Of The Living Dead, Dancer, Carousel i Fear Of Flying na czele, nierzadko śpiewając je z publicznością i podbiła serca chyba wszystkich na sali całkowicie spontanicznym i do tego mistrzowskim wykonaniem"Bad Romance" Lady Gagi. Była energia, trochę humoru, wspaniałe teksty. I przede wszystkim była magia.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto