Skutki wojny na Ukrainie
Wojna wciąż trwa, a celem rosyjskich bombardowań są ukraińskie obiekty cywilne: szpitale, szkoły, centra handlowe i domy, a także miejska infrastruktura. W Kijowie, Krzemieńczuku, Charkowie, Mariupolu, Kramatorsku i Mikołajewie w wyniku rosyjskich ataków rakietowych i bombardowań zginęły setki cywilów. 10 lipca po ostrzale bloków w mieście Czasiw Jar w obwodzie donieckim śmierć poniosło ponad 40 osób.
W atakowanych miastach to właśnie najważniejsze punkty tzw. infrastruktury krytycznej, których ewentualne zniszczenie znacząco zwiększa ryzyko kryzysu humanitarnego, bardzo często stają się celem Rosjan.
- Po działaniach wojennych, które w wielu miastach niosą śmierć, my chcemy przywrócić życie - mówił wiceprezydent Piotr Grzelak. - Miasto Gdańsk współpracuje z miastami ukraińskimi, żeby pomóc im w odbudowie infrastruktury wodnej. Dlatego razem z Fundacją Gdańską uruchamiamy zbiórkę pieniędzy na wóz asenizacyjny. Wóz asenizacyjny to beczkowóz, który w miejscach, gdzie kanalizacja ściekowa została przerwana, pomaga naprawiać kanalizację wodociągową – dodał.
Zbiórka prowadzona jest: tutaj
Zidentyfikowane problemy
Na podstawie wizyt studyjnych w 9 miastach: Łucku, Równym, Nowogradzie Wołyńskim, Borodziance, Irpieniu, Kijowie, Berdyczowowie, Chmielnicku i Tarnopolu powstał raport, definiujący obszary pomocy – zarówno tej aktualnej, jak i późniejszej, długoterminowej.
- Infrastruktura komunalna w odwiedzonej przeze mnie części Ukrainy technicznie jest na poziomie, który w Polsce mieliśmy 30 lat temu. W wyniku rosyjskiej inwazji duża część tej infrastruktury została doszczętnie zniszczona i wymaga odbudowy. By była to odbudowa efektywna, powinna być jednak od razu połączona z modernizacją. Ważne, by zaangażował się w nią także sektor prywatny – mówi Ryszard Gajewski, prezes Gdańskich Wód, który 4 marca w liście otwartym do wodociągowców, hydrotechników i meliorantów zaapelował o połączenie branżowych sił w odbudowie ukraińskiej infrastruktury po wojnie.
- Obecnie przychody z usług komunalnych w miastach dotkniętego konfliktem zbrojnym kraju znacząco spadły, a rząd zamroził dużą część już i tak mocno nadwątlonych lokalnych funduszy - 75% budżetu przekierowano na działania wojenne.
Takie wizyty są bardzo oczekiwane przez stronę ukraińską. Przed wizytą przedstawicieli z Gdańska nie było wiele osób czy grup samorządowych, które by w sposób zorganizowany rozmawiały głównie o kwestiach wodociągowych, ale też gospodarki odpadami i ciepłownictwa na Ukrainie.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?