Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konferencja „Trójmiejskie lasy – rozmawiajmy o przyszłości"

Kazimierz Netka
Konferencja „Trójmiejskie lasy – rozmawiajmy o przyszłości"
Konferencja „Trójmiejskie lasy – rozmawiajmy o przyszłości" Kazimierz Netka
Czy Gdańsk, Sopot, Gdynia oraz inne takie aglomeracje, dadzą sobie radę bez sąsiedztwa lasów? Przecież ich śródmieścia nie maja dużych skupisk drzew, a ludzie tam mieszkają zamiast dużej ilości zieleni mając kamienie, asfalt, beton. co prawda, bogatsi już się wyprowadzili na peryferie. Czy więc stolica województwa pomorskiego musi mieć u siebie dużo sosen, świerków, dębów, buków? A może z rozmnażania niektórych gatunków trzeba zrezygnować? Nie sadzić ich na siłę, a innych przedwcześnie nie wycinać?

Znalezienie odpowiedzi na postawione wyżej pytania, nie jest łatwe. Przekonali się o tym uczestnicy konferencji „Trójmiejskie lasy – rozmawiajmy o przyszłości" zorganizowanej w Domu Technika NOT w Gdańsku.

- Jednym z problemów, bardzo oburzającym wielu mieszkańców, jest wycinka drzew – mówił, inaugurując konferencję, dr Jan Bogusławski – prezes Pomorskiej Rady Federacji Stowarzyszeń naukowo-Technicznych Naczelnej Organizacji Technicznej w Gdańsku. Nie tylko ścinanie drzew może być niepokojące. W niektórych rejonach to zabudowania podgryzają obszar lasu. Trudno się dziwić, bo mieszkanie blisko lasu jest bardzo atrakcyjne. Powstawanie nowych osiedli, układów komunikacyjnych, bezie wywoływała dalsze spory – mówił prezes Jan Bogusławski.

O tym, jaka ta przyszłość powinna być warto więc rozmawiać. Na konferencję przybyli reprezentanci różnych środowisk. Debatą kierował prof. Mariusz Kistowski.

Z dużym uznaniem spotkało się wystąpienie pt. „Dokąd zmierzamy w kontekście planu urządzania lasu na lata 2015 – 2024” Marka Zemana – nadleśniczego Nadleśnictwa Gdańsk, zarządzającego lasami w Trójmieście, a właściwie częścią tych lasów, bo spore połacie są we władaniu gmin. Mimo sporej wiedzy, przekazanej przez nadleśniczego Marka Zemana, to jednak nie wszyscy się z polityka prowadzona przez Nadleśnictwo Gdańsk, zgadzają. Dała temu wyraz m.in. prof. Małgorzata Latałowa, w referacie „Co wnoszą badania nad historią lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego do dyskusji nt. Aktualnej gospodarki leśnej” przygotowanym wspólnie z dr Anną Pędziszewską.

Stwierdzając, że nie jest dobrą tendencja wycinanie buków. TO bowiem drzewa, obecne tu od bardzo dawna i to ich naturalne środowisko. Dożywają 300 – 350 lat, kwitną i owocują w pełni gdy mają 150 lat, a pod piłę idą, znacznie wcześniej.

Jakie skarby mamy w trójmiejskich lasach – mówili Marcin Wilga i Brunon Wołosz, w referacie pt. „Trójmiejski Park Krajobrazowy jako przykład nienowoczesnej i szkodliwej gospodarki leśnej”.

Padł zarzut, ze TPK nie posiada planu ochrony. Jak wyjaśnił prof. Mariusz Kistowski, takie plany miały być przygotowane, ale poprzedni główny konserwator przyrody wstrzymał fundusze. W Pomorskiem takie dokumentacje trzeba zrobić dla 5 parków krajobrazowych. Nie tylko dla Trójmiejskiego.

O współodpowiedzialności instytucji i mieszkańców za zachowanie walorów Trójmiejskiego Parku krajobrazowego mówili Jolanta Kmiecik i Dariusz Ożarowski. W programie spotkania znalazł się tez temat: „Ruch rekreacyjny w lasach trójmiejskich, autorstwa reprezentantów Uniwersytetu BOKU z Wiednia. Koncepcję strefy buforowej przygotowało Biuro Rozwoju Gdańska.

Trójmiasto, wcale nie jest bardzo bogate w zasoby zieleni. Jeśli odliczymy lasy, to terenów do rekreacji jest niewiele. Znajdujemy się bliżej końca listy, niż jej początku, w porównaniu z potencjałem innych województw w kraju – zwracał uwagę prof. Jarosław Czochański. Nic więc dziwnego, że jest presja na lasy. W dodatku, tych zielonych terenów zielonych, znajdujących si,e poza lasami w Gdańsku, ubywa, Są zabudowywane. Profesor Czochański podkreślił, że w tej dyskusji zabrakło reprezentantów bardzo ważnych instytucji: samorządów lokalnych. One nie tylko mają własne zasoby leśne i muszą prowadzić odpowiednią politykę, ale też ustalają plany zagospodarowania. TO co najsilniej przez ostatnie 20 lat zmieniło się w przestrzeń w otoczeniu Trójmiejskiego Parku krajobrazowego i w nim, nie wydarzyło się ani za sprawa leśników, ani turystów; oni nie są najgroźniejsi, ale stało się to na podstawie decyzji podejmowanych przez samorządy regionalny i lokalne. Lasy zostały przez miasta otoczone, Kochajmy lasy, tak szybko odchodzą mówił prof. Jarosław Czochański.

I rozstali się, nie znalazłszy odpowiedzi na postawione w temacie konferencji, pytanie. Jedno jest pewne. Takie dyskusje będą kontynuowane – o czym zapewnił dr Adam Kwiatkowski, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.

- Rozumiem państwa troskę o lasy miejskie i ja tez troszczę się o nie – mówił dyrektor Adam Kwiatkowski. - Przyszedłem do RDLP w Gdańsku pół roku temu. Podjąłem decyzję, by opracować nowe, zmienione zasady gospodarowania lasem. Przystępujemy dopiero do tych prac. Żadnych szczegółów nie mogę podać. Na pewno będziemy to konsultować z państwem na następnych spotkaniach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto