Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec namiotowego miasteczka w Sopocie

Redakcja
Zgodnie z planem, tuż przed godziną 19, w niedzielę (30 sierpnia), sprzed sopockiego domu, w którym mieszka premier Donald Tusk, zniknęła pikieta związkowców "Solidarności" Stoczni Gdańskiej i poznańskich Zakładów im. Cegielskiego.

Cała operacja przebiegła bardzo sprawnie. Protestujący zadbali o to, aby po ich obecności nie pozostał żaden ślad. Dobry przykład dał sam wiceprzewodniczący "Solidarności" w gdańskiej Stoczni, Karol Guzikiewicz, który dwoił się i troił, pomagając kolegom w sprzątaniu i udzielając ostatnich wywiadów. Przy okazji dostało się premierowi Tuskowi, który osobiście nie odebrał prezentów od związkowców, w tym bochenka chleba - Guzikiewicz określił to jako "zniewagę", a prezenty wręczono oficerom BOR.

Namiotowe miasteczko stało w Sopocie od piątkowego popołudnia i zgodnie z zapowiedzią związkowców, jest to pierwszy z szykowanej serii protestów przeciwko polityce rządu w sprawie przemysłu stoczniowego. - Głowy mamy pełne pomysłów, jeszcze ich zaskoczymy - zapewniali dziennikarzy stoczniowcy.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto