Sprawa rozpoczęła się od publikacji w sieci w maju 2017 r. nagrania z brutalnym pobiciem nastoletniej dziewczynki pod gimnazjum na gdańskim Chełmie. "Za...eb jej kopa w łeb!" - słychać głos chłopaka w tle. Na reakcję jednej z agresorek nie trzeba długo czekać - z całej siły kopie dziewczynę leżącą na ziemi w twarz.
Czytaj więcej na temat
Szybko okazało się, że podobnych ataków, również nagrywanych komórkami, było więcej, a przed sąd trafiło łącznie aż 8 gimnazjalistów – siedem dziewczyn i chłopak.
Zakończony w środę 3 stycznia 2018 r. półroczny proces od początku toczył się z wyłączeniem jawności.
Proces ws. pobicia gimnazjalistki. Kluczowe opinie specjalistów
- Na tym etapie chcemy poznać opinię, która pokaże jaki jest stopień resocjalizacji i ewentualnie na przyszłość możliwości zastosowania środków wychowawczych bądź poprawczych - wyjaśniła prok. Marzanna Majstrowicz, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, która podkreśliła, że przedstawiona za zamkniętymi drzwiami ekspertyza dotycząca jednej z dziewcząt ma bardzo duże znaczenie. - Chodzi o to, żeby nieletnich resocjalizować i doprowadzić, żeby powrócili do środowiska nie zagrażając ani innym nieletnim osobom, ani sobie – dodała.
Chodzi o to, żeby nieletnich resocjalizować i doprowadzić, żeby powrócili do środowiska nie zagrażając ani innym nieletnim osobom, ani sobie.
Ze względu na wyłączenie jawności, prokurator nie chciała wypowiadać się na temat zachowania nieletnich w trakcie procesu.
- Dodatkowa opinia wynika z faktu, że wcześniej poznaliśmy dwie inne opinie i były one skrajnie różne – zastrzegła prokurator. Dodała, że nie pamięta drugiej sprawy, w której tak wiele osób nieletnich było zaangażowanych w popełnianie czynów karalnych. Wskazywać to może na dużą demoralizację młodzieży.
- Jest to bulwersujące, że swoje sprawy załatwiały w sposób totalnie negatywny, przemocą fizyczną, psychiczną, groźbą. Nie tak powinno wyglądać życie dzieci dojrzewających czy młodzieży – oceniła szefowa śródmiejskiej prokuratury.
Jest to bulwersujące, że swoje sprawy załatwiały w sposób totalnie negatywny, przemocą fizyczną, psychiczną, groźbą. Nie tak powinno wyglądać życie dzieci dojrzewających czy młodzieży.
Później gimnazjaliści z opiekunami i prawnicy zniknęli na sali rozpraw. Same mowy końcowe wygłoszone zostały za zamkniętymi drzwiami i trwały łącznie około pół godziny.
**Czytaj również: h
Pobicie nastolatki w Gdańsku. Prezydent pozostawił dyrektora gimnazjum na stanowisku**
Pełnomocnik pokrzywdzonej: to co się stało, jest szokujące
- Sąd robił wszystko, żeby jak najszybciej zakończyć proces – powiedział adwokat Marek Kanawka, pełnomocnik jednej z dziewczyn pokrzywdzonych przez działanie gimnazjalistek. Podkreślił jednak, że nie odbyło się to ze szkodą dla postępowania.
- Dla mnie to co się stało, jest szokujące. To nawet nie o to chodzi, że młodzież w ten sposób się zachowuje, ale to była grupa dziewczyn. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Być może to nie są kwestie kar pozbawienia wolności, ale są środki wychowawcze, które trzeba – mimo wszystko - bardzo rygorystycznie stosować – dodał.
Prokuratura wnioskowała w większości przypadków o umieszczenie w ośrodkach wychowawczych, a w stosunku do kilku osób o wyznaczenie kuratora.
Obrońca nieletnich: postępowanie już wywarło skutek
Zupełnie inaczej sprawę widzi mec. Marcin Szczerkowski, obrońca siedmiu z ośmiu nieletnich, który zastrzega jednak, że w wątkach, w których jego klientki się przyznały, wyrok powinien być „sprawiedliwy”: - Jako obrońcy wnioskowaliśmy o zastosowanie jak najłagodniejszych środków wychowawczych. Co do dwóch nieletnich naszym zdaniem postępowanie dowodowe wykazało, że nie dopuściły się one udziału we wszystkich czynach karalnych, w sprawie których było wszczęte to postępowanie i w tym zakresie wnosiliśmy o uznanie, że te dwie osoby tych czynów nie popełniły – powiedział.
I dodał: - Naszym zdaniem powinien zostać zastosowany środek najłagodniejszy z możliwych. Z uwagi na to, że całe to postępowanie, ze względu na zainteresowanie mediów i spowodowało takie duże emocje w społeczeństwie, myślę że już odbiło się nieletnich i one już do końca życia zapamiętają, i będą miały nauczkę. Stosowanie zbyt surowego środka może jedynie wyrządzić im niepotrzebną krzywdę i zrazić do wymiaru sprawiedliwości. Wyrok powinien być sprawiedliwy nie tylko w stosunku do pokrzywdzonych, ale i sprawców.
Stosowanie zbyt surowego środka może jedynie wyrządzić im niepotrzebną krzywdę i zrazić do wymiaru sprawiedliwości. Wyrok powinien być sprawiedliwy nie tylko w stosunku do pokrzywdzonych, ale i sprawców.
- Co do niektórych wnosiliśmy o upomnienie, co do innych – o nadzór kuratora bądź nadzór rodziców - mówi mec. Marcin Szczerkowski. - Nieletnie w ciągu tego postępowania, co też wynika z opinii przedstawionych przez biegłych, przez kuratorów, jednoznacznie poprawiły swoje postępowanie. Jest to widoczne na pierwszy rzut oka. W związku z tym to postępowanie już wywarło na nich skutek. Izolowanie w tym momencie byłoby już nadgorliwością. To by była zbyt dotkliwa, zbyt surowa odpowiedzialność – wyjaśnił.
Zaplanowane na 15 stycznia ogłoszenie wyroku będzie jawne. Orzeczenie nie będzie prawomocne.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?