Jak zapewnia dyrekcja Poczty Polskiej, wobec strajkujących pracowników nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje, jeżeli nie złamali prawa. Ponadto przy podziale prac nad zaległymi zadaniami nie będą oni w żaden sposób dyskryminowani.
Według związkowców z Solidarności protest przybrał największe rozmiary m.in. właśnie w Trójmieście. Tu strajkowała także jedna z czterech sortowni listów i paczek.
Janusz Szabowski - wiceszef pocztowej Solidarności - twierdzi, że zawieszenie strajku nie oznacza końca sporu. Związek wciąż domaga się podwyżki w wysokości 537,50 zł zamiast 400 zł na jeden etat od 1 sierpnia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?