Nie wierz, gdy zobaczysz reklamę informującą, że za granicę polecisz za złotówkę. Gdy przyjdziesz do lotniczej kasy, zażądają znacznie więcej. Narzeka na te praktyki wielu Pomorzan.
Dużo jednak wskazuje, że owym dziwnym obyczajom położono kres. Wczoraj bowiem, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), zakazał liniom lotniczym stosowania tego rodzaju sposobów przyciągania klientów. Zakazano wprowadzania w błąd.
- Do ceny podstawowej biletu, niezależnie od trasy lotu, doliczane są np. stała opłata pasażera, paliwowa, za regulowanie należności kartą kredytową, a także koszty nieobowiązkowego ubezpieczenia - stwierdził UOKiK, badając wzorce umów.
Za niezgodne z prawem urząd uznał nakłanianie podróżnych do pisania skarg po angielsku. Zakwestionował postanowienia ograniczające odpowiedzialność przewoźnika za niewykonanie lub nienależyte wykonanie usługi - poinformował wczoraj dr Cezary Banasiński, prezes UOKiK, podczas konferencji Międzynarodowej Sieci Ochrony Konsumentów (ICPEN).
UOKiK kontrolował zarówno przewoźników mających siedziby w naszym kraju, jak i innych, ale posiadających znaczący udział w rynku samolotowej komunikacji. Sprawdził też linie, których samoloty są obecne w Porcie Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy.
Efektem tych działań są deklaracje ze strony przewoźników, że zaniechają nieuczciwych praktyk. UOKiK informuje zaś, że to dopiero początek kontroli.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
