Po raz kolejny otrzymaliśmy sygnał od naszych czytelników dotyczący zachowania kontrolerów Renomy. Choć tym razem obyło się bez mandatu i przepychanek, ciężko chory mężczyzna doznał wielu nieprzyjemności.
Stanisław Jakubowski jest inwalidą pierwszej grupy, co pozwala mu i jego opiekunowi podróżować pojazdami komunikacji miejskiej bez biletu.
- Jechałem akurat na zabieg chemioterapii i chciałem wysiąść na przystanku przy Akademii Medycznej, kiedy podszedł do mnie kontroler i poprosił o bilet - wspomina pan Stanisław. - Pokazałem mu orzeczenie o niepełnospra-wności, legitymację ZUS oraz skierowanie na chemię. On jednak uznał, że to nie wystarczy i zabrał wszystkie dokumenty. Do tego mężczyzna zachowywał się opryskliwie i był bardzo nieprzyjemny. Tak przecież nie może być - denerwuje się czytelnik.
Potwierdzenie znajdujemy w umowie, jaką Zarząd Transportu Miejskiego podpisał z ZW Renoma. W regulaminie dostępnym na stronie www.ztm.pl, czytamy między innymi, że "wszelkie formalności z pasażerami naruszającymi przepisy taryfowe lub porządkowe winny być załatwiane wyłącznie w pojeździe, w sposób taktowny, grzeczny i jednocześnie stanowczy. Niedopuszczalne jest komentowanie braku biletu, zachowań pasażerów, ocenianie postępowania, wyglądu itp."
W liście skierowanym po tym incydencie do naszej redakcji przedstawiciel Renomy przeprasza pana Stanisława za zachowanie swojego pracownika oraz zapewnia, że taka sytuacja nie będzie miała już miejsca. Zapewniono nas również, że kontrolerowi udzielono nagany oraz że "został on skierowany na ponowne szkolenie z zakresu przepisów".
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?