Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół portalu gdansk.pl. Jest zbyt kosztowny?

Karol Uliczny
Karol Uliczny
Radny PiS Andrzej Skiba: - Miasto powinno zlikwidować serwis gdansk.pl
Radny PiS Andrzej Skiba: - Miasto powinno zlikwidować serwis gdansk.pl Karolina Misztal
Władze Gdańska chcą wydać blisko 8,5 mln zł na 2-letnią umowę z Gdańskim Centrum Multimedialnym prowadzącym stronę gdansk.pl. Sprzeciwiają się temu opozycyjni radni PiS. - Domagamy się likwidacji serwisu gdansk.pl i przekazania zaoszczędzonych środków na cele, które są ważniejsze dla gdańszczan – mówi radny Andrzej Skiba.

Gdańscy radni Prawa i Sprawiedliwości uważają, że miasto powinno zlikwidować serwis gdansk.pl oraz przeznaczyć wydawane środki (ponad 4 mln zł w skali roku na działalność Gdańskiego Centrum Multimedialnego) na inne cele. Miasto planuje przedłużyć współpracę ze spółką o dwa lata, za którą zapłaci 8,5 mln zł. To o 300 tys. zł więcej w stosunku do kończącej się umowy.

- Mamy trzy podstawowe zarzuty – mówi Andrzej Skiba, gdański radny PiS. - Po pierwsze, koszta - uważamy, że wydawanie grubo ponad 8 mln zł w ciągu dwóch lat to zdecydowanie za dużo. Po drugie, brak rzetelności - dobór tematów i sposób ich przedstawiania w serwisie gdansk.pl dalekie są od standardów dobrego dziennikarstwa. Po trzecie, ograniczanie wolności wypowiedzi - internauci nie mogą zamieszczać komentarzy, a przez to zabierać głosu w ważnych dla nich sprawach. Co to za serwis dla mieszkańców, który wyklucza ich z demokratycznej dyskusji?

Andrzej Skiba: - Władze Gdańska są niestety głuche na te argumenty, a koszta współpracy z GCM od lat systematycznie rosną. My mówimy „stop” i domagamy się likwidacji serwisu gdansk.pl i przekazania zaoszczędzonych środków na cele, które są ważniejsze dla gdańszczan. Chodzi m. in. o budowę miejskich basenów, remonty mieszkań oraz wyższe wydatki na miejską infrastrukturę.

Rzecznik prasowy prezydent Aleksandry Dulkiewicz tłumaczy, że GCM odpowiada nie tylko za stronę gdansk.pl. W kwocie, która jest negocjowana znajduje się, poza prowadzeniem strony internetowej, także koszt utrzymania serwerów, prowadzenia serwisów do załatwiania spraw przez mieszkańców, tworzenie nowego dużego serwisu dla rad dzielnic, obsługa multimedialna różnych wydarzeń i widowisk czy wreszcie prowadzenie serwisu informującego o pracy prezydenta i rady miasta Gdańska.

- Sprowadzanie usług GCM wyłącznie do prowadzenia strony internetowej jest po prostu nieprawdą – mówi Daniel Stenzel. - Strona gdansk.pl w pierwszej kolejności ma być dla mieszkańców praktycznym informatorem i przewodnikiem po sprawach urzędowych. Moim zdaniem musi także na bieżąco informować o pracy prezydenta i rady miasta, czy działalności urzędu. Powinna także przekazywać informacje z życia miasta.

Daniel Stenzel: -Dzisiaj, nie tylko w Gdańsku, ale w większości przypadków dużych miast, strony internetowe służą nie tylko do podawania numerów telefonów wydziałów. Oferują mieszkańcom dużo więcej. Ale to jest zupełnie naturalny kierunek. Świat idzie do przodu, internet się cały czas rozwija, zmienia się także filozofia tworzenia i prowadzenia stron internetowych. My nie chcemy w Gdańsku zostać w tyle.

Pytanie, czy do realizacji zadań zleconych GCM nie wystarczyłby zespół biura prasowego Urzędu Miasta. Zgodnie z informacją ze strony gdansk.pl, zespół ten liczy obecnie 7 osób.

- GCM to nie tylko sama strona internetowa, to także mnóstwo innych działań - utrzymanie serwerów, bieżąca obsługa stron do załatwiania spraw urzędowych, obsługa rady miasta, dużych wydarzeń - jak np. rocznica wybuchu II wojny światowej – przekonuje Daniel Stenzel. - GCM zatrudnia, poza dziennikarzami, także informatyków, specjalistów od utrzymania nie tylko samej strony internetowej. Funkcjonowanie poza strukturą biura prasowego jest w sensie organizacyjnym dużo łatwiejsze, w przypadku dużego serwisu, dużego miasta. Proszę odwiedzić naszą stronę internetową - są tam tysiące różnych informacji i „aktywności”.

Czy radni PiS mieliby taki sam stosunek do GCM, gdyby w ub. roku Kacper Płażyński został prezydentem miasta?
- Jestem tutaj konsekwentny od lat – mówi radny Skiba. Jeszcze zanim zostałem radnym miasta przekonałem się na własnej skórze, w jak nieuczciwy sposób gdansk.pl przedstawiał niewygodne dla władz tematy. Przykład to podejście do tzw. afery parkingowej w Brzeźnie. Ja dotrzymuję słowa i dotrzymałbym go również w przypadku wygranej Kacpra Płażyńskiego oraz Prawa i Sprawiedliwości. Zupełnie inaczej niż politycy Platformy Obywatelskiej, którzy w czasie kampanii samorządowej krytykowali działalność GCM i domagali się likwidacji gdansk.pl, a po wyborach siedzą cichutko jak mysz pod miotłą.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kontrowersje wokół portalu gdansk.pl. Jest zbyt kosztowny? - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto