Kontrowersje wokół projektu kościoła na Łostowicach. Architekt i metropolita zadowoleni z projektu
"Hangar", "sacro-polo" - tak o kształcie budowli mówili w poniedziałek rajcy. Wiesław Kupść, szef sopockiej pracowni Pro Arte oraz autor wybranej przez metropolitę koncepcji, swojej pracy broni. Zadowolony jest też z niej sam metropolita. Projekt Pro Arte, jaki startował w konkursie na koncepcję architektoniczną świątyni i zajął w nim trzecie miejsce (drugiego nie przyznano), znacząco różnił się od tego obecnego. Zmieniła się m.in. elewacja frontowa, gdzie dodano wysoką wieżę z krzyżem (ma mieć 40, 5 m) i kształt dachu- z płaskiego na spadzisty. Dlaczego architekt zmienił swoją pierwotną koncepcję? - Arcybiskup był tutaj stroną decydującą i angażował się w poprawki. Mówiąc o kształcie dachu złożył ręce jak do modlitwy, dzięki czemu zrozumieliśmy, że chce, by dach był spadzisty - odpowiada Wiesław Kupść. - Skutkiem tego musiała być nowa fasada, która pasowałaby do dachu - dodaje. Jednocześnie zaznacza, że nie zmieniły się parametry powierzchniowe całej świątyni oraz idea zagospodarowania terenu, czyli powiązania kompozycyjnego kościoła, placu i schodów. - Nie zmieniła się również idea wyniesienia parteru kościoła na około dwa metry powyżej placu oraz zasada dojścia do budynku - wskazuje architekt.