Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjne studia MBA. Prezesi się uczą, ale brakuje czasu

(ml), Michał Lewandowski
Koncern Energa zorganizował dla 38 swoich menedżerów prestiżowe i drogie studia MBA. Prowadzi je renomowana Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów.

Koncern Energa zorganizował dla 38 swoich menedżerów prestiżowe i drogie studia MBA. Prowadzi je renomowana Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów. Wśród "studentów" jest czwórka z pięciorga członków głównego zarządu firmy: prezes Alicja Barbara Klimiuk i jej zastępcy Michał Ogiński, Adam Jaśkowski i Jacek Śmiech.

Po trzech miesiącach od rozpoczęcia studiów rozważane jest ich... wycofanie. Powód? Brak czasu spowodowany natłokiem obowiązków "związanych z procesami przekształceń w całej branży elektorenergetycznej".
- Uważam, że zarząd robi błąd rozważając wycofanie się - ocenia szef rady nadzorczej Energi Andrzej Jaworski.
Przedstawiciele Energi zapewniają, że na wycofaniu prezesów ze studiów firma nie straci finansowo.
- Szefowie tak wielkich spółek - na Zachodzie to standard - powinni być wykładowcami na tego typu studiach, a nie słuchaczami - uważa europoseł i były minister przekształceń własnościowych Janusz Lewandowski.

Decyzję o tym kto pójdzie na finansowane przez firmę studia MBA podejmował zarząd Energi. Normalnie studia trwają dwa lata i nie są tanie. Osoba, która sama zgłosi się na MBA w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów w Gdańsku musi zapłacić prawie 8 tys. zł za semestr. GFKM prowadzi też studia w Warszawie, ale tu semestr kosztuje już prawie 10 tys. zł.
- Energa płaci w pakiecie za całe studia, a nie za osobę. W przeliczeniu na osobę cena jest jednak zdecydowanie niższa niż te prawie 8 tys. zł - zaznacza prezes GFKM Wojciech Rybowski.
Koncern nie chce zdradzić ile konkretnie płaci.
- Oferta GFKM była najtańsza spośród 14 dostępnych w kraju - zaznacza Beata Ostrowska, rzecznik Energi.
Zapewnia, że ewentualne wycofanie czterech członków zarządu z 38-osobowej grupy "studentów" nie spowoduje utraty pieniędzy, bo jak na razie koncern zapłacił tylko zaliczkę.
- W przypadku rezygnacji możliwa jest renegocjacja umowy - podkreśla Ostrowska. - Druga możliwość: w miejsce członków zarządu delegowani będą inni pracownicy koncernu, zwłaszcza, że chętnych było więcej niż miejsc.
Dlaczego szefowie koncernu delegowali siebie choć teraz brakuje im czasu na naukę?
- Nie sposób było przewidzieć wszystkich dodatkowych obowiązków wynikających z historycznych niemal zmian zachodzących obecnie w całej branży w Polsce - tłumaczy Ostrowska.
To druga edycja studiów w koncernie. W pierwszej, zapoczątkowanej w 2005 r. brało udział 28 osób. W tej grupie był jeden członek ówczesnego zarządu. Obecna edycja rozpoczęła się w styczniu. Zajęcia odbywają się na trzydniowych sesjach, zazwyczaj raz w miesiącu, w należącym do Energi Międzynarodowym Centrum Szkolenia Energetyki w Straszynie. Odbyły się już cztery takie sesje.
- Uważam, że zarząd robi błąd rozważając wycofanie się. Materiał jest do nadrobienia - ocenia szef rady nadzorczej Energi Andrzej Jaworski. - Jeżeli te studia mają pomóc w prowadzeniu firmy nie widzę nic złego w tym, że zarząd z nich korzysta.
GFKM prowadzi też specjalny MBA dla innych spółek z udziałem Skarbu Państwa: m.in. Ciechu czy Izby Gospodarczej Gazownictwa, gdzie jest np. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Inaczej jest z kolei w Lotosie.
- Wydajemy na szkolenia rocznie kilka mln zł. Na MBA czy inne bardzo drogie kursy, nawet zagraniczne, wysyłamy pracowników, ale indywidualnie - mówi Marcin Zachowicz rzecznik Lotosu.
Zachowicz nie przypomina sobie, aby ktoś wycofał się z finansowanego przez firmę MBA w trakcie nauki.
- Przypadek szefów Energi wygląda jak pospieszne dorabianie sobie świadectw dojrzałości biznesowej na przyszłość - ocenia europoseł i były minister przekształceń własnościowych Janusz Lewandowski. - Z czystej ostrożności, aby uniknąć kłopotliwych sytuacji, prezesi takich spółek powinni za MBA płacić sami.
Energa jest największym dystrybutorem energii elektrycznej w Polsce. Koncern obsługuje ponad 2,7 mln klientów w północnej i środkowej Polsce, co stanowi ok. 17 proc. rynku dystrybucji energii w kraju. Zysk netto spółki za ub.r. wyniósł ponad 200 mln zł.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kontrowersyjne studia MBA. Prezesi się uczą, ale brakuje czasu - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto