Choć kosmiczna instalacja, której jeden z elementów zawalił się w lipcu już powróciła na Targ Węglowy w Gdańsku, to nie koniec kłopotów organizatorów atrakcji, czyli Międzynarodowych Targów Gdańskich. Policja wszczęła dochodzenie w sprawie niebezpiecznego incydentu.
- Postępowanie wszczęto z art. 160 kodeksu karnego, który mówi o możliwości narażenia na niebezpieczeństwo. Jesteśmy w trakcie przesłuchań świadków - informuje podkom. Aleksandra Siewert, rzeczniczka KMP w Gdańsku. Przesłuchani zostać mają pracownicy MTG oraz firmy, której zlecono montaż instalacji. Za możliwość narażenia na niebezpieczeństwo grozi grzywna lub pozbawienie wolności do roku - gdy działanie było nieumyślne, lub nawet 3 lata.
Kosmos na Targu Węglowym to tegoroczny pomysł miasta na ożywienie tego dużego placu w centrum. Niestety, krótko po otwarciu instalacja została zdemontowana. Runęła jedna z latarni w kształcie planety i omal nie doszło do tragedii. Wtedy MTG tłumaczyły, że winę za całe zajście ponosi "akt wandalizmu, w wyniku którego mocowanie elementu instalacji zostało osłabione". Spółka informowała też, że w związku z tym nie zamierza wyciągnąć konsekwencji wobec wykonawców.
Co MTG zrobiły, by sytuacja z lipca się nie powtórzyła? Ile kosztowała naprawa, dzięki której kosmos na targ powrócił? I czy prowadzone obecnie przez policję czynności mają wpływ na dalsze losy instalacji? Na te pytania spółka nie odpowiada.
- Te kwestie są sprawą wewnętrzną firmy, o postępowaniu policji nic nam formalnie nie wiadomo - trudno zatem odnosić się do tych czynności. Termin ekspozycji instalacji zlokalizowanej na Targu Węglowym przewiduje jej obecność do końca sierpnia. W wyniku zaistniałego incydentu z jednym z elementów - całość instalacji została skontrolowana pod kątem bezpieczeństwa i ponownie udostępniona dla odwiedzających - mówi tylko lakonicznie Roman Kolicki, rzecznik MTG.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?