Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Polonia 2011 – Trefl Sopot (68:75)

Redakcja
Pierwsze minuty meczu pomiędzy Polonią 2011 i Treflem Sopot nie zapowiadały emocji. Goście szybko doprowadzili do prowadzenia 9 punktami i starali się narzucić gospodarzom swój styl gry. Na szczęście tym razem warszawiacy nie popełniali błędów.

Doskonały jak zwykle Tomek Śnieg wraz z grającym pierwszy raz w tym sezonie Dardanem Berishą szybko uspokoili grę. Na boisku pojawił się też najbardziej doświadczony zawodnik stołecznych, Leszek Karwowski. Poloniści zdobyli 13 punktów nie tracąc ani jednego i objęli prowadzenie. Od tego mementu emocje na trybunach rosły z minuty na minutę. Koniec pierwszej kwarty przyniósł dwupunktowe prowadzenie gospodarzy. Nadal świetnie spisywał się Tomek Śnieg, przez którego przechodziła większość piłek.

Druga kwarta rozpoczęła się pod dyktando warszawiaków. Widać było, że sytuacja na boisku dodała im pewności siebie. Pod własnym koszem doskonale spisywał się Leszek Karwowski, w ataku bezkonkurencyjny byli Tomek Śnieg i Dardan Berisha. Sukcesywnie powiększali przewagę, aby w połowie drugiej kwarty prowadzić 8 punktami.

Po przerwie sytuacja na parkiecie zaczęła się nieco zmieniać. Mecz był nadal szybki, ale gospodarze zaczęli tracić przewagę. Na ich szczęście drużyna z Sopotu popełniała sporo prostych błędów, ale gracze gości nie sprawiali już wrażenia lekko zagubionych. Koniec trzeciej kwarty zastał nas przy stanie 52:46.

Czwarta kwarta rozpoczęła się od szybkiego ataku gości. Po akcji Łukasza Ratajczaka i rzucie za trzy Gintarasa Kadziulisa gracze Trefla wsiedli Polonistom na plecy. Stołeczni koszykarze próbowali ponownie odskoczyć rywalowi, ale coś się załamało w ich grze. Zaczęli reagować zbyt nerwowo i nieporadnie. Nie byli w stanie bronić się przed błyskawicznymi i skutecznymi atakami gości i nawiązać wyrównanej walki pod koszem. W rezultacie mecz zakończył się zwycięstwem Trefla Sopot 65:75.

Pomimo porażki trzeba przyznać, że koszykarze Polonii sprawili dużą niespodziankę zarówno swoim kibicom, jak i przeciwnikom, którzy nie spodziewali się tak trudnego meczu. Zabrakło jednak doświadczenia i konsekwencji, co skutecznie wykorzystali goście. Stołeczni zawodnicy popełniali zbyt dużo błędów i niepotrzebnych fauli. Zawiodła również psychika, nie potrafili sobie poradzić w momencie, kiedy wypracowane z niemałym trudem prowadzenie zaczęło się wymykać z rąk.

Przed szkoleniowcami Polonii 2011 wciąż jeszcze dużo pracy aby z tych młodych graczy uczynić zespół, który będzie w stanie sprostać twardym realiom Polskiej Ligi Koszykówki.

Polonia 2011 - Trefl Sopot 68:75 (20-18, 16-13, 16-15, 16-29)

Trefl Sopot: Kinnard 22, Kuzminskas 16, Kitzinger 15, Kadziulis 11, Ratajczak 5, Hawkins 4, Stefański 2, Malesa, Kowalczuk, Makander

Polonia 2011: Śnieg 26, Pamuła 2, Dutkiewicz, Mokros 7, Kolowca 7, Berisha 17, Jankowski, Karwowski 7, Sulima 2, Linowski.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koszykówka: Polonia 2011 – Trefl Sopot (68:75) - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto