Obok popularyzacji adopcji, organizatorzy akcji chcą przełamać wciąż obecne w społecznej świadomości stereotypy dotyczące kotów, szczególnie tych schroniskowych. W ramach wydarzenia będzie można dowiedzieć się również, jak bezpiecznie spacerować z kotem na szelkach, czy porozmawiać o wolontariacie w placówce.
Po deptaku będą spacerowały Oliwka, Snake, Cynia i Batman, czterech pensjonariuszy Promyka. Każdy z nich z inną historią, po różnych przejściach. To niestety nieliczna reprezentacja, bo w schronisku przebywa obecnie ok 120 psów i 70 kotów.
- Na "wypad" zabieramy tylko te koty, które radzą sobie z chodzeniem na szelkach – tłumaczy Małgorzata Zawadzka, kocia wolontariuszka. – Nie męczymy tych, które nie mają na to ochoty. W zeszłym roku wylała się na nas fala hejtu, że robi to wbrew ich woli.
Mruczki z bagażem
Oliwka w schronisku mieszka już od 4 lat. Nie ma ogona, na skutek wypadku ma częściowo uszkodzony rdzeń kręgowy i kłopoty z kontrolowaniem funkcji fizjologicznych. Mimo problemów zdrowotnych nie straciła pogody ducha. Uwielbia spacery, podczas których włącza jej się instynkt łowny. Nie straszne jej przejazdy autem, nie boi się tłumów ludzi, nie ma też agorafobii.
Cynia i Snake to stosunkowo młode kotki. Niestety są nosicielami wirusa FIV, czyli wirusa nabytego niedoboru immunologicznego (kociej odmiany HIV).
- Zwierzęta, podobnie jak ludzie, z tego typu przypadłością mogą żyć w zdrowiu przez wiele lat – przekonuje wolontariuszka. - Należy liczyć się z tym, że częściej mogą wymagać opieki weterynaryjnej, ale ta przypadłość to nie wyrok.
Batman to młody, gadatliwy kocurek. Do schroniska Promyk przybył niedawno.
- Zależy nam na tym, żeby nie musiał długo czekać na nowy dom – tłumaczy Małgorzata Zawadzka. - Możliwe, że komuś uciekł, bo trafił do nas z obróżką. Być może w ten sposób uda się odnaleźć jego prawowitych właścicieli.
Na specjalnie przygotowanym stoisku posiadacze kotów będą mogli zakupić dla swoich ulubieńców smakołyki przygotowane przez wolontariuszy. Frykasy z suszonego mięsa z indyka czy kulki z tuńczyka, kurczaka oraz wątróbki będą sprzedawane za symboliczne kwoty.
Ci którzy mają ochotę wesprzeć akcję będą mogli przekazać dary rzeczowe i finansowe na kocie potrzeby.
Mniej, ale dobrej jakości
W schronisku zawsze przydają się różnego rodzaju tekstylia, koce polarowe, ręczniki czy poszewki, które leżą odłogiem w naszych domach. Ważne żeby te dary były wyprane.
Oczywiście mile widziany jest również pokarm.
- Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc, ale zachęcamy, by dopytać w sklepie zoologicznym o karmy lepszej jakości – mówi kocia wolontariuszka. - Odradzamy te z dyskontów, czy najpopularniejszych firm, które w swoim składzie posiadają cukry, czy zboża. Lepiej przynieść jedną małą puszkę mokrego pokarmu wysokomięsnego lub najmniejszy worek karmy weterynaryjnej na problemy z nerkami lub gastryczne. One najbardziej przydadzą się naszym podopiecznym.
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
- Kalendarz niedziel handlowych w 2019 roku. Sprawdź!
- Dyskonty nie będą mogły sprzedawać produktów marek własnych?
- Po raz trzeci padła główna wygrana w "Milionerach"!
- TOP 100 największych firm na Pomorzu [RANKING]
- Tak mieszka Robert Lewandowski [zdjęcia]
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał. Zobacz najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?