KP Sopot - Olimpia Sztum 3:1

W poprzednich pięciu meczach sopocianie wywalczyli zaledwie trzy punkty. W efekcie zaczęli niebezpiecznie zbliżać się do strefy barażowej. Przełamanie przyszło w ważnym momencie. Piłkarze KP wygrali bowiem z niedawnym wiceliderem, Olimpią Sztum 3:1.

- Nie graliśmy ostatnio dobrze i skutecznie, ale przy naszych problemach kadrowych to nie powinno dziwić - mówi Kazimierz Iwański, trener KP Sopot.

Zupełnie inny był mecz z Olimpią. Ponownie w pierwszym składzie wyszedł Bolesław Szałatyński, prezes KP Sopot, który popełnił tylko jeden błąd.

- Zresztą to był błąd bez konsekwencji - mówi trener. - Na obozie z AWFiS jest Bartek Berlik. Ma wrócić we wtorek. Straciliśmy z kolei Bartosza Olszewskiego, który wyjechał na pół roku na Cypr do pracy.

Gospodarze objęli prowadzenie w 13 minucie po celnym strzale Marcina Łukaszewskiego. W 68 minucie ten sam zawodnik zagrał piłkę z rzutu wolnego i Adam Szymura celnie strzelił głową z czternastu metrów. Trzeciego gola zdobył Michał Pietrzyk. Z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Dariuszu Głosie. Autorem jedynej bramki dla gości był Nikodem Twardowski. Po jego strzale piłka odbiła się od jednego z obrońców i zmyliła Tomasza Szczypiora.

- Jestem zadowolony z gry zespołu w tym meczu - nie ukrywa trener Iwański. - Udało nam się odbić. Olimpia zaprezentowała się dobrze, ale chyba była zbyt pewni siebie. W moim zespole doskonale zagrali Marcin Łukaszewski i Maciej Badźmierowski. Zwłaszcza ten pierwszy, który rozegrał chyba najlepszy mecz odkąd jestem w Sopocie.

KP Sopot - Olimpia 3:1 (1:0)

Bramki: Marcin Łukaszewski (13), Adam Szymura (68), Michał Pietrzyk (75-karny) - Nikodem Twardowski (85).

KP Sopot: Szczypior - Mazurkiewicz (80 Zabłotny), Szałatyński, Badźmierowski, Pilch - Szczechowiak (22 Świtała), Motyka (70 Iglicki), Pietrzyk, Łukaszewski - Szymura, Kazubowski (70 Głos).