Pociąg Tanich Linii Kolejowych wyruszył zKrakowa Głównego o 21. Stacją docelową jest Kołobrzeg, a trasa wiedzie przez Trójmiasto. W Kołobrzegu powienien być o 13.18, ale pociąg ma ok. 150 minut opóźnienia. Prawdopodobną przyczyną jest ogromna ilość pasażerów. Na każdej większej stacji osoby chcące wsiąść do pociągu jadącego do Trójmiasta, musiały czekać kilkanaście minut.
- Od samego Krakowa był już straszny ścisk - uważa Kamil, jeden z pasażerów pociągu. - Już na pierwszej stacji nie było wolnych miejsc, duża grupa tłoczyła się po korytarzach. Ludzie jadą w straszliwych warunkach. Siedzą na korytarzu, toalecie, a nawet na schodkach przy otwartych drzwiach. Nie ma już podziałów na wagony i klasy, każdy siedzi gdzie się da. I jeszcze ten upał, który potęguje fatalne warunki. Klimatyzacji oczywiście nie ma, ale na szczęście okna się otwierają, bo i z tym bywa problem w pociągach PKP.
Jak dodaje pan Kamil, ludzie są strasznie podenerwowani i nie mają już sił. Podróż z Krakowa trwa 11 godzin. Pasażerowie mają problemy ze skorzystaniem z toalety, bo korytarzach stoją inne osoby z bagażami, a i w samej toalecie ulokowało się kilka osób.
Czytaj też:
Podróż pociągiem z Lublina do Trójmiasta, czyli droga przez mękę
Open'er 2010 - wideo, |
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?