Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Książka o trójmiejskiej alternatywie lat 80.

Tomasz Rozwadowski
Mat. prasowe
Narodowe Centrum Kultury to instytucja centralna, szacowna, choć młoda. Tak się złożyło, po trosze ironicznie, iż ta właśnie instytucja zajęła się dokumentowaniem działalności i postaci, które były przeciwnikami wszelkich instytucjonalnych struktur, a zwłaszcza państwa określanego przez jego przeciwników, w zależności od stopnia powagi i zacietrzewienia, "totalitarnym", "komunistycznym" lub, niemal pieszczotliwie, "komuną".

Wspomnianym przedsięwzięciem NCK w Warszawie jest opracowanie i wydanie monumentalnej księgi "Artyści Wariaci Anarchiści", dokumentującej niezależne inicjatywy artystyczne i polityczne z okresu schyłku PRL, czyli z lat 1985-1989. Książka skupia się na środowisku trójmiejskim, choć nie unika epizodów związanych z innymi miastami. Stało się tak z przyczyn obiektywnych - właśnie nad Bałtykiem w tym okresie panował największy ferment artystyczny, intelektualny i polityczny, a także z powodów subiektywnych - wszyscy autorzy tej przebogato ilustrowanej pracy są gdańszczanami.

Panowie podzielili się pracą, pisząc o sprawach, które były im w późnych latach 80. najbliższe. Tak więc Końjo zajął się przedsięwzięciami interdysplinarnej formacji Totart, Janiszewski niezależną muzyką rockową, a Skiba działalnością podziemia anarchistycznego, ze szczególnym uwzględnieniem Pomarańczowej Alternatywy, której był członkiem jako student Uniwersytetu Łódzkiego.

Totart i Pomarańczowa Alternatywa przeszły do historii polskiej kultury, ale nie stały się pokoleniowymi świętościami pokroju Piwnicy pod Baranami, STS, Bim-Bomu czy nawet Salonu Niezależnych. Nie mają żadnych bezpośrednich kontynuacji instytucjonalnych, byłych uczestników łączą obecnie więzy czysto towarzyskie. Kluczem do tej sytuacji jest, jak sądzę, kwestia wolności - alternatywa późnego PRL stworzyła wyspę wolnej twórczości, zachowań i poglądów w równej odległości od sklerotycznego reżimu i opozycji narodowo-katolickiej, skupionej wokół NSZZ Solidarność i Kościoła. Po upadku realnego socjalizmu nie mieli już o co walczyć i zajęli się własnymi karierami, często przebiegającymi dwutorowo - i alternatywnie, i komercyjnie, zgodnie z duchem czasów.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto