Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Książki w gdańskich tramwajach to mobilne czytelnie, czy bezpłatne księgarnie?

Piotr Hukało
Piotr Hukało
Wystarczy kilka godzin, by z tramwaju, który wyjechał z zajezdni na trasę zniknęły wszystkie książki, czerwone sznurkowe siatki, a nawet naklejki oznaczające miejsce do czytania.

Jak działają mobilne czytelnie postanowiliśmy sprawdzić. Nasz reporter podróżował (z przesiadkami) w czterech składach gdańskich tramwajów linii nr 3 i 12. I okazało się, że tylko w jednym z czterech pojazdów, była - jeszcze - książka. Jedna. Natomiast w większości tramwajów po siatkach zawieszonych na oparciach siedzeń zostały jedynie dwa pomarańczowe sznurki. Ktoś próbował nawet zerwać naklejkę z niebieską książką, oznaczającą miejsce dla osoby korzystającej z mobilnej czytelni...

Przeczytaj także:Mobilne czytelnie w tramwajach. Po kilku dniach książki ukradziono

- Taki kraj. Może gdyby udało się zmienić podejście ludzi - skomentował pasażer - Marcin, student Uniwersytetu Gdańskiego, jadący tramwajem linii nr 3. - Pomysł jest bardzo ciekawy. Każda forma promowania kultury jest dobra, choć w tym przypadku zawodzi chyba podejście ludzi, którzy zabierają ze sobą lektury. Oczywiście nie da się przeczytać całej książki w czasie, w którym jedziemy tramwajem, ale można przeczytać fragment, zobaczyć, czy taki styl literacki nam odpowiada i albo kupić, albo wypożyczyć w bibliotece taką książkę. Akcja fajna, ale mentalność ludzi wymaga korekty - podsumował.

Część z pasażerów podróżujących tramwajem nr 12 zauważyła, że problemem może być nie tyle chciwość, co niewiedza zabierających książki do domu. - Gdy pierwszy raz wsiadłam do tramwaju i zobaczyłam czerwoną siateczkę z książkami, to absolutnie nie wiedziałam, o co w tym chodzi - przyznała pani Maria, pasażerka. - Myślę, że warto stworzyć jakąś naklejkę na siedzeniu lub na szybie obok, na której byłoby napisane, że to lektury przeznaczone na czas podróży, a nie do zabierania do domu.

- Warto też pomyśleć, czy nie lepiej siatki ze sznurka zastąpić czymś trwalszym. Może zrobić jakieś plastikowe zawieszki, do której wkładano by książki - dodała kolejna pasażerka, pani Dorota.
Inicjatorzy akcji, którzy łącznie włożyli już do siateczek w tramwajach około 850 książek, cały czas liczą, że mobilne czytelnie, w końcu zaczną funkcjonować tak, jak zakładali.

Zobacz zdjęcia: W Gdańskich tramwajach książki czekają na podróżnych

- Cały czas liczymy, że akcja się rozwinie. Myślę, że ludzie w końcu zrozumieją sens akcji i książki zaczną wracać do tramwajów, a być może pasażerowie zaczną dokładać coś z własnych zbiorów - mówi Natalia Gromow, z WMBP w Gdańsku, i dodaje, że na razie akcja nie zostanie wstrzymana. - Dajmy mobilnym czytelniom jeszcze trochę czasu. W założeniu ma to być długofalowa akcja. Myślę, że warto jeszcze poczekać, chociażby do 23 kwietnia, czyli do Światowego Dnia Książki - dodaje Gromow.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto